Tak naprawdę rozstrzyganie i ogłaszanie wyników konkursów to dla mnie iście traumatyczne przeżycie.
I zaraz wyjaśnię Wam dlaczego.
Bo widzicie, ostatni raz kiedy musiałem tłumaczyć się ze swoich decyzji miał miejsce gdzieś w podstawówce, kiedy to moja wychowawczyni próbowała dowiedzieć się jak pewna wielka, czarna petarda znalazła się w doniczce z klasową paprocią.
Ja po prostu nie przywykłem do publicznego uzasadniania swoich wyborów i poczynań, bo z reguły kryteria, którymi się kierowałem były dla świata zewnętrznego skrajnie abstrakcyjne i niezrozumiałe.
Poza tym świat nigdy nie był specjalnie zainteresowany tym co miałem mu do powiedzenia.
Żeby jednak nie było, że to puste słowa – wiecie na przykład dlaczego właściwie kupiłem to czerwone cabrio? Co ostatecznie zadecydowało o złożeniu podpisu na umowie kupna? Co było tym ziarenkiem, które przechyliło szalę na odpowiednią stronę? Chodziło o to, że jego przednie reflektory kojarzyły mi się z dzieciństwem i rajdem Wisły, na trasę którego wybierałem się z tatą jako mały brzdąc.
Tak właśnie wyglądały A-grupowe cosworthy, które ziejąc ogniem przecinały serpentyny przełęczy Przegibek.
To może się Wam wydawać naciągane ale zapewniam Was, że gdyby ten Escort nie miał na przodzie klasycznych morettów to najprawdopodobniej bym go nie kupił.
Serio. Cztery okrągłe szkiełka były elementem krytycznym.
Kupiłem wspomnienia.
Wracając jednak do samego konkursu – wiem, że trwało to cholernie długo ale ponieważ zmusiłem Was do pewnego zaangażowania się w temat, nie mogłem pozwolić sobie na moje typowe ekstrawagancje i wybranie zwycięzcy dajmy na to, na podstawie koloru uwiecznionego na zdjęciu swetra. Czuję się po prostu zobowiązany do tego aby oceniać Wasze prace jak najbardziej obiektywnie i uczciwie.
Co prawda na pierwszym miejscu kryteriów wciąż znajduje się moje nieco abstrakcyjne poczucie estetyki ale nie mogłem ot tak kierować się chociażby tym, czy na zdjęciu są jakieś cycki czy nie.
Żeby jednak specjalnie nie przedłużać – jak wiecie, główną nagrodą w konkursie jest taka oto wypasiona walizka z narzędziami, którą dostałem od NEO Tools:
Ponieważ tworząc prentkiego staram się zarażać Was trochę pozytywnym podejściem do szeroko rozumianej mechaniki, chciałem aby ten konkurs zmobilizował Was do zrobienia czegoś, do czego zabieraliście się już od dłuższego czasu albo też pochwalenia się tym, co już udało się Wam stworzyć. Chodziło mi o to, by walizka trafiła do kogoś kto faktycznie będzie miał z niej radochę i pożytek.
W końcu to naprawdę porządne narzędzia, które nie powinny skończyć w czeluściach szafki pod zlewem.
Druga rzecz to same zdjęcia – jak wspominałem ostatnio, część prac musiałem niestety odrzucić ze względu na ich zbyt niską jakość. Zdjęcia robione komórką, bez większego pomysłu czy perspektywy po prostu do mnie nie przemówiły. To było trochę za mało aby starać się o zwycięstwo w konkursie, którego głównym elementem był mimo wszystko sposób uwiecznienia swoich poczynań.
Liczyłem przede wszystkim na dobre jakościowo zdjęcia i ciekawe przedstawienie wykonywanych napraw czy przedmiotów.
Część prac odpadła również, bo choć prezentowała fajne projekty, to brakowało w nich samego namacalnego elementu procesu ich powstawania – ot, po prostu zdjęcie fajnej fury, bez widocznego wkładu własnego, bez ekspresji.
Kolejna ważna sprawa – ponieważ większość z Was przysłała mi po kilka zdjęć, musiałem albo wyselekcjonować te moim zdaniem najlepsze (a to szło mi cholernie ciężko) albo też jakoś je ze sobą połączyć (dlatego nie zdziwcie się, że większość prac przypomina trochę mini komiksy – nie jest to dzieło przypadku, tylko moje i windowowskiego painta)
I teraz tak – ponieważ mam do oddania tylko jedną walizkę (mam co prawda jeszcze moją, ale zdecydowanie za bardzo ją lubię), a jest też sporo prac, które z jakiegoś powodu mi się spodobały, chciałbym dodatkowo wyróżnić kilka osób takimi oto prentkimi kubkami:
Wiem, że to niewiele ale mam nadzieję, że wynagrodzi Wam to długie wyczekiwanie na wyniki i zachęci do udziału w kolejnych aferach, które nieoficjalnie mówiąc po cichu planuję. Wszystkie osoby, które odnajdą poniżej swoje prace proszę więc o przesłanie na maila (tommy@prentki-blog.pl) adresów, pod które mam skierować uśmiechniętego, wąsatego i odzianego w elegancki strój galowy pracownika Poczty Polskiej.
Co ważne – ponieważ nie chciałem popsuć internetu (Amerykanie pewnie by się wkurzyli i jeszcze by u nas przypadkiem ropę znaleźli) fotki zotały zamieszczone jako miniaturki. Po kliknięciu możecie zobaczyć je w większym rozmiarze.
A więc co by zbytnio nie przedłużać – wyróżnienie otrzymują…
(werble proszę)
Amadeusz – bo takich fajnych stojaków na piwo jak Twój nie mają nawet w IKEI.
Beddie – za to, że przypomniałeś mi jak bardzo lubię czarny mat
Bio – za pomysł, poświęcenie i bajeranckie adidaski.
Czarny – Za ekstremalną wersję Reksia (absolutnie urzekło mnie ostatnie zdjęcie)
Damian – Za Toyotę, za BBSy i E30. I za czerwoną spawarkę. Tak, przede wszystkim za czerwoną spawarkę.
Dreed – Co prawda zdjęcia są dość marnej jakości, ale tylko Ty wpadłeś na to żeby lobbować za pomocą uroczej koleżanki (oj Ty lisie Ty… ;} }
Herman – za roznegliżowany i czyściutki silnik.
Jacek – za konsekwencję i masę pracy, oraz świetnego pomocnika
Kanar – za piękne 6 cylindrów i równie urocze tło
Kofeiniarz – Bo tak bardzo Tadeusz
l&P – za pomysł, nagiego bica i modną tapetę
Maciek – Za fajne ujęcia i serwis na łonie natury
Majki – za genialne czerwone kubełki oraz edukacyjne walory pracy konkursowej
Mateusz – Za klimatyczny monochrom i nie mniej klimatycznego v-teka
Mirek – Za motywację i inspirację, gdyż mnie również czeka budowa tarasu
Parzych – za uwodzicielski uśmiech i zielone zaciski
Piotrek B – Za rozbrajający motyw z rakietą
Wojtek – bo mam świadomość jak bardzo inaczej wygląda seryjny Simson
Qdeł – Za dobre zdjęcia i równie dobre podwozie
I teraz tak. Naprawdę nie było mi łatwo. Nie spałem, nie jadłem (to mi akurat wyszło na dobre), a każdą wolną chwilę poświęcałem na intensywne przemyślenia (drapałem się też tu i ówdzie ale nie będę wprowadzał Was w szczegóły). W końcu, po blisko pół roku medytacji i poznaniu odpowiedzi na pytanie o sens życia, wszechświat i całą resztę, udało mi się wybrać zwycięzcę.
A zatem główną nagrodę, czyli zestaw narzędzi od NEO Tools otrzymuje…
DemptD
A teraz pozwólcie, że powiem dlaczego.
Po pierwsze, naprawdę cholernie spodobał mi się efekt końcowy (po prostu uwielbiam takie drobiazgi z garażowym charakterem). Po drugie, absolutnie urzekło mnie ujęcie całego procesu powstawania tej lampki – stary, po prostu trafiłeś w sedno.
Gdyby tak wygądały ilustracje w podręcznikach do techniki, dziś nie musielibyśmy kupować samochodów od Niemców.
Nie wiem jak Wy ale ja uwielbiam takie industrialne porno.
I w końcu po trzecie – za naprawdę, naprawdę dobre zdjęcia.
Gratulacje stary.
Aaa – i bym zapomniał. Oczywiście wiesz, że teraz musisz przesyłać co tydzień taki fotoreportaż z podsumowaniem co udało Ci się zrobić przy pomocy Twoich nowych narzędzi, prawda? ;}
Jeszcze raz gratulacje dla Wszystkich.
pierwszy!
Jeeeej! Mam kubek! Mój jest za mały wiec z chęcią przygarniam :D Gratuluję wszystkim laureatom, walka wyrównana a Tommy będzie miał koszmary przez resztę życia :D
osom! :D gratulacje wszystkim ;)
Dude, dzięki za kubek :D Jest opcja odbiór osobisty? I Alfa i Kawasaki wracają do życia, więc trzebaby się gdzieś przejechać ;)
Jak najbardziej – czekam jeszcze na telefon z drukarni, że kubki są gotowe do odbioru (mam nadzieję, że będzie to dziś lub jutro) i śmiało możesz wpadać do Bielska ;}
Beddie niebawem zacznie wypadać z lodówek. A to, że nie zgarnął walizki to dowód na to, że jakiś Bóg istnieje…
;)
propsy dla załużonego zwycięzcy, mega fajna ta lampka no i tak jak Tommy napisał, fotki na poziomie :)
Mam kubek i sie nie dziwie, zwyciezca skopal nam dupy jak najman mate ringu.
Gratki dla Jacusia, fajna lampka i dobra fotorelacja, a ja będę miał fajny kubek… ;)
PS.
Zaraz podeślę adres do wysyłki, bo dopiero teraz zobaczyłem ten temat…
Dzisiaj odebrałem paczkę od kuriera ;) narzędzia się nadają do domu, a nie do garażu, świecą się jak jajca Tadeusza – nie pytajcie skąd wiem…
Od wczoraj jestem posiadaczem zajebiście prentkiego kubka, dzięki Tommy, jest już moim ulubionym kubkiem do kawy ;)