I znów trochę garażowych rewolucji.
Tym razem inwencja twórcza przeniosła się na wspomniany wydech – na warsztat trafił kolektor i środkowy odcinek układu.
Stary, przegnity katalizator ustąpił miejsca nowej puszcze z kwasówki, a całość po dokładnym wyczyszczeniu pokrył wysokotemperaturowy lakier. Oczywiście nie obyło się bez nowych śrub, nakrętek i uszczelek.
Teraz pozostało już tylko wstawienie końcowego Eisenmanna i cieszenie się pięknym dźwiękiem silnika…
W końcu to wszystko zaczyna brzmieć równie dobrze jak jeździ.
Pozdrawiam,
Tommy
Barany i eisenmann, moim skromnym zdaniem nie można założyć nic lepszego!
Chociaż jeszcze wiele osób uważa że nawiercenie tłumika w bmw hmm.. około 30 otworów wiertłem fi 6, także robi robotę _._
Masz jakiś sprawdzony sposób na zapieczone śruby/nakrętki?
kupiłem sobie taki mały palnik gazowy z topexa (na wkłady) – przed próbą odkręcenia nagrzewam konkretnie takie śruby, a do samego odkręcania używam wyłącznie nasadek sześciokątnych (jeśli jest opcja to można użyć też udaru).
Jeśli to nie pomoże to zależnie od ilości miejsca szlifierka/wiertarka/przecinak i po demontażu wymiana śrub lub szpilek na nowe
A co z ewentualnymi wyciekami/poceniem się z silnika? Duża szansa że coś się zajara? ;)
Generalnie jeśli chcesz grzać śrubę, która jest blisko jakichś wrażliwych elementów to najlepiej zrobić sobie jakąś osłonę z kawałka blachy, żeby płomień nie dotykał bezpośrednio zaolejonych powierzchni czy plastików :)