Od dzisiaj (a w zasadzie to od jutra ale o tym za chwilę) żeby zobaczyć co tam u mnie słychać, nie będziecie musieli już zaglądać na prentkiego. Wystarczy, że wejdziecie na Pudelka albo zerkniecie do najnowszego „Życia na gorąco”. Być może zatańczę też z gwiazdami, nagram płytę z Kamilem Bednarkiem i poprowadzę „Sylwestra z dwójką”. Istnieje również szansa, że powstanie reality show przedstawiające jak kąpię się w wannie, wcieram w cycki nawilżający balsam z brokatem oraz jak smaruję świeżą bułkę dżemem truskawkowym.
Bo widzicie, wszystko wskazuje na to, że niechcący zostałem celebrytą.
Taką zgrabniejszą wersją Natalii Siwiec.
Iza mówi, że teraz będę musiał nosić głupie spodnie, poprowadzić teleturniej z Piotrem Gąsowskim i napisać książkę kucharską .
Ale o co właściwie chodzi – ponieważ na prentkim sporo uwagi poświęcam marce BMW, nie zdziwi chyba nikogo, że zagląda tutaj sporo osób, które również darzą ją nieskrywaną sympatią. Wśród tych osób znalazła się również Agniess, która oprócz tego, że spędza wolny czas na siedzeniu w krzakach i fotografowaniu obrzucających ją żwirem i kamieniami rajdówek, współpracuje również z kilkoma portalami i magazynami motoryzacyjnymi, dla których organizuje zdjęcia i teksty.
Zachęcam Was do odwiedzenia strony Agniess – znajdziecie tam sporo naprawdę fajnych zdjęć i materiałów ze świata motorsportu. (nawiasem mówiąc świadomość, że tworzy je śliczna dziewczyna dodaje im naprawdę sporo pikanterii).
I teraz tak – ponieważ, jak wspominałem Aga, podobnie jak ja bardzo lubi „beemki”, a do tego spodobało się jej to co wyrabiamy czasem wspólnie z przyjaciółmi z klubu BMW Podbeskidzie postanowiła wykorzystać swoje kontakty w BMW Trends i zorganizować trochę wolnego miejsca w kolejnym numerze.
Tym samym (werble proszę) w najnowszym numerze magazynu BMW Trends, który trafi do sprzedaży 20 lutego, będziecie mogli znaleźć wywiad z niejakim Prentkim (jakimś podrzędnym blogerem co zasłynął faktem posiadania czerwonej spawarki czy jakoś tak).
Tak więc jeśli Wasza łazienkowa biblioteczka świeci pustkami to gorąco zachęcam do wybrania się do kiosku po najnowszy numer:
Jeśli się uda to będę miał do rozdania kilka zestawów o nazwie „Poranek prawdziwego mężczyzny” składających się z najnowszego wydania trendsów, prentkiego kubka na kawę oraz rolki perfumowanego papieru toaletowego – o tym jednak będzie za niedługo jeśli moje zamówienie się potwierdzi.
Pozdrawiam,
Tommy
Kubek daje rade :)
Gratulacje :-)
Tomuś… Wiesz, że mam w piątek urodziny? :>
Tommy uważaj, bo Krzysiek Ibisz kręci się po śląsku :P
Kto to jest Prentki to wiem
a kto to Gąsowski i do czego służy???tego nie mam pojęcia,
bo Natalia Siwiec to zawsze pokazuje mi się po otwarciu lodówki
Gratulacje
:-) Haha kubek na poranna kawke zeby sobie na kuwecie postawic obok tabletu i gazetki podczas porannej dwojki? :-D
No ba – poranek idealny : D
Eee no gratulacje :) Byle Ci tylko teraz cycków nie zoperowali, "bo będzie lepiej w telewizji wyglądać" ;) Tak w ogóle to: A NIE MÓWIŁEM? Ostatnio jak pisałeś na pejsbuku o rozmowie w lokalnej TV z okazji eventu z Twoim BMW, mówiłem że zostaniesz celebrytom. I sprawdziło się :) Zestaw dla mnie proszę :D
PS. Kurczę, a numerów w totka nie udało mi się odgadnąć…
PPS. I co teras mam zrobić? Chciałem zakupić gazetę, żeby wywiad w ramki oprawić i na ścianie powiesić, ale jak dostanę (ewentualnie) zestaw, to będę miał dwa. A jak nie dostanę i nie kupię to nie będę miał wcale. Damn it. Ciężka sprawa.
Ta babka z TV chyba pomyliła mnie wtedy z Geogrem Clooneyem i stąd to całe zamieszanie (a przynajmniej tej wersji będę się trzymał)
Wygląda na to że nie pomyliła – już widzę te nagłówki: "Tommy – George Clooney polskiej motoryzacji"; "Celebryta w swoim hipsterskim E36"; "Powrót do korzeni – Prentki-BLOG łamie stereotyp dresa w BMW"… :)
i moje ulubione "Idiota w dresie próbował zakraść się na galę przez okno w damskiej toalecie" :}
Congratzy!
Tylko wiesz co, obawiam się jednego. Ta książka kucharska może się okazać obowiązkowa. A przynajmniej kącik kulinarny w Pani Domu.
Umiem już gotować wodę na herbatę (raz tylko przypaliłem) więc jakoś dam radę :}
Tak się składa że od kwietnia podejmuję robotę w Bielsku i wyprowadzam się tam. W samą porę :) Jak już zostaniesz tym celebrytem to Cię będę mogła osobiście nękać jako psychofanka :)
Chyba też zacznę szukać roboty w tej okolicy… ;)
Akurat potrzebuję pracownika, tylko może się okazać że branża nie ta :)
na jakie stanowisko? Szukam! :D
Szczegóły oferty pracy mogę zaprezentować na rozmowie kwalifikacyjnej. Zainteresowanych nie proszę o wysyłanie żadnych aplikacji na adres e-mail, mogą natomiast być zdjęcia, najlepiej typu akt razem z zaproszeniem na lampkę wina do fajnej knajpy gdzie zostanie przeprowadzona rozmowa. Mile widziane przekupstwo w postaci perfum Diora i biżuterii.
Ja szukam, a nie zarabiam 20k miesięcznie xD
No i wyszłam na wredną materialistkę :) A poważnie to szukam farmaceuty.
czasami przedawkowywuję leki przeciwbólowe z powodu migreny – łapię się? :D
Bardzo mi przykro, ale chyba bardziej nadajesz się na mojego klienta :) Migrena ?? Releksuj się częściej i rozluźniaj i nie przejmuj pierdołami. Naprawdę pomaga!
Jak tak dalej pójdzie to połowa internetu będzie mieszkała w Bielsku : D
nie mogę odpowiedzieć Tommiemu więc odpowiem ogólnie, że gdybym znalazł robotę na miejscu (lub u mnie płacili by tyle że opłacało by się targać dziennie na Gliwicką strefę) a za sąsiada i ziomka miał Ciebie, twoje okolice (zrobiłem pare tyś. km w okolicy) razem z tymi górami, i znalazł bym gryfną dziołchę w okolicy to powiem tylko:
Bielsko! Jesteś moją nową stolicą! :D
Obiecuje pisać mniej komentarzy na cyku :D
Ja w Bielsku studiuję, to się zgadamy kiedyś na nalot na Tommyego :]
Jestem za :) Rozpoznamy go po świeżo zrobionym botoksie, koszuli zaprojektowanej przez Jacykowa i zrobimy ten nalot, cokolwiek to znaczy :)
antares – będziesz moją ulubioną psychofanką więc zarezerwuję Ci VIP-owską gałąź na jabłoni przed oknem do mojej łazienki na piętrze :}
Biorę rolkę papieru!
Tak mi się jeszcze jedna sprawa nasunęła – póki co daję autografy za piwo i chrupki bekonowe więc wiecie, radzę się pospieszyć (od biedy nie pogardzę też snickersami) : D
A w kwietniu jak zdobędziesz sławę i propozycję udziału w nowej edycji Tańca z gwiazdami za co będziesz dawał?? Bo do kwietnia w Bielsku nie bywam :)
Wtedy będą zbyt zajęty na autografy (będą mnie zapraszać żebym przecinał wstęgi przed budkami z kebabem i bistrem w Kostrzynie)
Oooo Aga się spisała, jak zwykle z resztą. Prawdę mówiąc gdyby nie ona to bym nie trafił na twojego bloga.
Zaraz wsiadam na rower i lecim po nowego trends’a. no i gratulacje! ;p
Mam, kupiłem! Trochę krótkawo… W ogóle mega fail na okładce – ktoś zauważy jaki? ;)
2002 :}
niiii – fail graficzny :P chyba, że w różnych egzemplarzach różne wyszły :D
Można się było spodziewać że bedziesz "błyskł" – gratulacje. Może dadza ci nawet jakąś rubryke do poprowadzenia np. Pomysły Kolegi Prętkiego – jazda z PKP.
Po gazete zaraz lece, na konkurs nie licze ale chce kubek! od dawna chce! Już kiedyś pytałem i miały być w sprzedaży… no i jak?
Jak podejrzewam jedyną rubryką, w której mam szanse pojawiać się regularnie jest kronika policyjna na ostatniej stronie dodatku regionalnego do gazety wyborczej.
A odnośnie kubków – zmotywowałeś mnie (ale tak na serio). Jeszcze dziś napiszę do drukarni z zapytaniem o kojeną partię kubków tak, żeby w końcu uruchomić ten stragan z Tadeuszem :}
Ciekawe co pojdzie nie tak. Jak w innym trends napisali artykul o zlocie modelu to przekrecili NAZWE modelu w TYTULE, wiec i tu moze sie pojawic jakas literowka i wyjdzie np. "bloger o nazwie prącie…" ;)
Wiesz, jakby na to nie patrzeć jest to magazyn robiony z udziałem pasjonatów (niekoniecznie znających się na dziennikarstwie) – nawet ja udzielając wywiadu mogłem narobić tam jakichś głupot dlatego rozumiem, że mogą zdarzyć się jakieś małe wpadki (szczególnie, że materiał był dopinanyw pośpiechu, dosłownie na ostatnią chwilę przed drukiem).
Tak czy inaczej bardzo cieszy mnie, że ktoś poświęca uwagę starym samochodom i związanej z nimi społeczności, a nie skupia się tylko na kopiowanych masowo materiałach o premierach, oponach i niskim spalaniu :]
Brat zawsze targa ze mnie suchara jak kupuje kolejne auto, pyta mnie czy będę nim jeździł czy muzeum otwierać będę..
Ja tam wole auta z lat 90', przynajmniej wiem, że naprawię go moim zestwikem kluczy małego majsterkowicza… poprostu wolę zrobić to sam niż poddać naprawie mój samochód przez informatyka z ASO:)