Ponieważ obecny zderzak w 328i wygląda jak ja o siódmej rano (czyli źle jakby ktoś nie zrozumiał żaluzji), postanowiłem w końcu zamontować drugi, leżący sobie beztrosko od jakiegoś czasu w piwnicy.
Zderzak był fabrycznie nowy (zamiennik, taki sam jest obecnie na bordowej i mogę z czystym sumieniem polecić – przeżył dwukrotne odbicie się od nasypu przy 80 km/h i w zasadzie stracił tylko trochę lakieru i dwa mocowania) więc musiałem zacząć od jego polakierowania.
Ponieważ było to nowe tworzywo, zacząłem standardowo od położenia środka zwiększającego przyczepność (tak zwany podkład do plastików). Zrobiłem to już jakiś czas temu (miałem ogarniać temat zderzaka dużo wcześniej) więc teraz mogłem przejść od razu do podkładu.
Zagruntowany i przeszlifowany ponownie zderzak wyglądał tak:
Jak widać bordowa przyglądała się operacji z nieskrywanym zainteresowaniem i entuzjazmem:
I teraz tak – po położeniu podkładu wyglądało to tak:
Wyszła mi delikatna faktura bo zrobiłem podkład odrobinę zbyt gęsto (dolewałem uelastyczniacz przez co bałem się przegiąć z rozpuszczalnikiem i w efekcie dałem odrobinę za mało). Nie wyszło jednak najgorzej – tym bardziej, że zderzak i tak docelowo będzie lakierowany na nowo wraz z całym samochodem więc lekka niezgodność faktury z resztą samochodu nie jest tu problemem).
Tu jeszcze taki mały tip dla domowych lakierników malujących coś w garażu – niezależnie od tego co i czym malujecie, warto za każdym razem zmoczyć trochę posadzkę.
Dzięki temu raz, że spora ilość odkurzu i znajdujących się w garażu pyłów będzie łapała się w wodę (coś jak odkurzacz wodny), a dwa – w powietrze nie będzie też podrywany znajdujący się na ziemi brud. Znacznie ułatwi Wam to pracę i uzyskanie lakieru bez poprzyklejanych wszędzie drobinek ;)
Idąc jednak dalej – po podkładzie przyszła pora na bazę (tutaj bez uelastyczniacza – baza z ugięciami radzi sobie dobrze sama w sobie):
I na koniec klar (znów z uelastyczniaczem).
Generalnie uelastyczniacz zapobiega pękaniu lakieru – pajączkom czy odpryskiwaniu przy lekkich kolizjach (dogięcie zderzaka o krawężnik itd). Dodajemy do podkładu i klaru, lub do podkładu i bazy jeśli malujemy zwykłym akrylem (bez klaru). Po położeniu klaru efekt był taki (na zdjęciu już po kilkunastogodzinnym schnięciu):
Na klarze standardowo pojawiło się trochę odkurzu (w sumie trudno, żeby nie malując zderzak w zwykłym garażu) ale po polerowaniu nie będzie po nim śladu – wyszło lepiej niż się spodziewałem ;)
I teraz tak – w starym zderzaku wykonałem jakiś czas temu testowo wloty powietrza doprowadzające chłodek do otwartego dolotu ze stożkiem Pipercrossa (to te otwory po prawej):
Sprawdzało się to całkiem nieźle więc postanowiłem przenieść rozwiązanie również na nowy zderzak – ponieważ jednak nie chciałem ciąć skorupy, rozegrałem to nieco inaczej. Wloty postanowiłem wpuścić w dolnej kratce zderzaka i rurą elastyczną poprowadzić chłodne powietrze do obudowy dolotu. Zrobiłem więc tak – w kratce wyciąłem otwory (umieściłem je symetrycznie po obu stronach siatki), a następnie za pomocą kleju do szyb przygotowałem wloty do montażu:
Kleiłem kiedyś w ten sposób poszerzenia w XR2i i w zasadzie nie było szansy na ich oderwanie – myślę, że tutaj też będzie ok.
Następnie zamontowałem wloty w przygotowanej kratce i zabezpieczyłem ściskami:
Kiedy klej wyschnie, zdejmę ściski i zamontuję kratkę w nowym zderzaku:
Następnie wsunę na nie rury doprowadzające powietrze i podciągnę do odbudowy stożka.
Ciąg dalszy prac już wkrótce ;)
P.S. Te rasowe, wyścigowe wloty, które wstawiłem w zderzak to głośnikowe bass-reflexy po 10 złotych sztuka jakby ktoś chciał wiedzieć ;)
Pozdrawiam,
Tommy
Nareszcie ! :) Bardzo fajnie to wygląda. Czekam na dalsze kroki, bo jak już kiedyś pisałem – sam bardzo bym chciał sobie takie sprawić.
A propos zderzaka – bardzo Ci to ładnie wyszło. Samochód będzie cały lakierowany ? Oddajesz jakiemuś fachowcowi czy sam będziesz się w to bawił ?
Pozdrawiam!
Bordowa wciąż czeka na kompleksową blacharkę i lakierowanie. Zdecydowanie będzie to profi lakiernik – u siebie nie mam warunków do lakierowania tak dużego samochodu jak e36 (szczególnie metalikiem, gdzie pomiędzy bazą, a klarem musi być w zasadzie sterylnie). Mogę pomalować sobie okazjonalnie zderzak czy jakieś pojedyncze elementy, ale cały wóz zdecydowanie by mnie przerósł ;)
Kawał dobrej roboty :) Poprowadzenie powietrza z wlotów do puchy może nie być takie łatwe. Jeśli dobrze pamiętam to w 2.8 nie mamy tam za dużo miejsca.
W sumie można by skorzystać i spróbować stworzyć dodatkowy tunel chłodzenia hamulców. :)
Już to mierzyłem – wszystko będzie ok (przejście rury nad kanałem tarczy i wyprowadzenie między plastikiem nadkola, a podłużnicą – musiałem tylko lekko przerobić mocowanie klaksonu). Chłodzenie tarcz póki co jest wystarczające.
Do modyfikacji trzeba by od razu przerobić osłony tarcz – dodać do nich kołnierz do osadzenia rury i tak wpuścić na nie wloty. Póki co zostanę przy samym nadmuchu na filtr :)
Wlasnie chcialem pytac skad takie rasowe wloty, ale widze ze przewidziales to pytanie :) Dobrze wiedziec.
Jak to mówią – jeśli coś jest głupie ale działa to wcale nie jest głupie ;)
Piszesz tak chaotycznie, że już miałem wszczynać alarm o tym,że kilkanaście godzin schnięcia bazy to za długo by położyć klar.. ale przeczytałem to jeszcze raz :P
Bujaj się ;D
Zarąbista akcja. Jak Ci się znudzi ten customowy zderzak, aaaalbo jak Ci się obetrze o jakiś nasyp przy 80 km/h, to bassreflexy jak znalazł będą na tubę do bagażnika.
Daj linka do tych wlotów
http://allegro.pl/show_item.php?item=5244046253 ;)
Świetne :-)
Super wykonanie!
Elegancko. Uwielbiam takie samodzielne mody :) Jak zwykle robota na najwyższym poziomie
Ładnie pomalowałeś zderzak :) I jak zrobiona już cała? Jak efekt końcowy :) ?
Wyszło całkiem fajnie – czekam jeszcze na halogeny i ramkę tablicy i jak poskładam to do kupy to wrzucę jakieś lepsze fotki ;)
super efekt ;) i ładna komora
Jakie dokladnie rury elastyczne zamierzasz wykorzystać ?;)
Zwykłe, elastyczne do układów dolotowych :)
Rury pociągnąłeś z obydwu wlotów, czy tylko z jednego a drugi jest jako atrapa? :)