Zastanawiałem się ostatnio co powinien zawierać blog motoryzacyjny aby był uważany za interesujący i zajmujący. Chodzi mi o taki mini-portal samochodowy pełen ciekawych informacji z różnych dziedzin, które mogą zainteresować tę część społeczeństwa, która kupuje gazety z Citroenem C4 i Robertem Kubicą na okładce. Zabrałem więc kilka czasopism z mojej toaletowej biblioteczki i zająłem się ich przeglądaniem.
I teraz co zauważyłem – po pierwsze, najobszerniejszym działem praktycznie każdego magazynu o samochodach jest ten poświęcony czarno-białym reklamom zegarków oraz żeli pod prysznic, które prezentują goście przypominający krzyżówkę Cristiano Ronaldo i bobra.
Następnie mamy kilka nudnych prezentacji samochodów, których nikt normalny nie chciałby kupić, albo takich które kupić bardzo by chciał ale akurat wolny milion euro wydał w zeszłym roku na cukier i benzynę. Znalazło się też trochę informacji o „interesujących tę grupę docelową” kwestiach – na przykład o tym jak działa tramwaj (kto to k** wymyślił?!) oraz obowiązkowy element, na którym chciałbym się dziś skupić:
Test opon.
Każdy, ale to absolutnie każdy szanujący się magazyn motoryzacyjny obowiązkowo musi posiadać dział poświęcony testom opon. Nie mam co prawda zielonego pojęcia jak można napisać kilku stronicowy artykuł na temat okrągłego kawałka czarnej gumy ale nie byłbym sobą gdybym takiego wyzwania nie podjął.
Co więcej – przeraża mnie myśl, że ktoś może mieć tak puste i pozbawione sensu życie, że nie ma lepszego sposobu na zagospodarowanie swojego czasu niż czytanie artykułu o oponie. Okrągłym kawałku gumy, który jest chyba najnudniejszą rzeczą na świecie zaraz po piosenkach Gabriela Fleszara i instrukcji dołączonej do worka z nawozem.
Już wolałbym naprawić ten cieknący kran w kuchni niż czytać artykuły o kształcie bieżnika i gęstości gumy.
Ale ponieważ bardzo zależy mi aby prentki był świetnym blogiem, postanowiłem przełamać się i stworzyć profesjonalny test opon – taki sam jaki możecie znaleźć w gazetach uśmiechających się z kioskowej witryny. A więc po kolei – Po pierwsze przetrząsłem piwnicę w poszukiwaniu jakichkolwiek opon, które nadawały by się do wspomnianych testów (chyba nie sądzicie, że jakiś gość z działu PR Pirelli oddałby mi opony).
Znalazłem więc dwa komplety letnich Continentali, jedną Fuldę datowaną na pierwszy, bądź drugi okres trzeciorzędu i kilka sztuk Uniroyali, które najprawdopodobniej kiedyś posiadały coś takiego jak bieżnik. Zadowolony owocnymi efektami poszukiwań zabrałem się czym prędzej za przygotowanie testu. Oczywiście mógłbym je założyć na samochód i trochę na nich pojeździć, ale stwierdziłem, że to zbędne bo poważne wydawnictwa na pewno też tego nie robią. Poza tym innowacyjność to ponoć niezwykle ceniona cecha, więc samo porównanie będzie przeprowadzone za użyciem nowatorskich metod.
PRENTKI TEST OPON DO SAMOCHODÓW OSOBOWYCH
Dziś postanowiliśmy przetestować opony letnie w rozmiarze piętnastu cali w kolorze czarnym. Do testu wybrane zostały okrągłe opony przeznaczone do samochodów osobowych i huśtawek ogrodowych. Lista modeli, które wygrzebałem z pomiędzy starych zderzaków, pojemników z farbami do ścian, a worków z pasią karmą to kolejno:
1. Continental Ecocontact 205/55 R15 DOT 2407 FBI 0 700 KGHM
2. Fulda Carrat Atrio 205/ 55 R15 DOT 3602 ONZ 112 PKOBP
3. Fulda Eco control 205 / 55 R 15 DOT 3805 ZUS 007 ABS KGB
4. Uniroyal Rally 540 195 /65 R 15 DOT 1200 BOB 18 LEMuR
Test I – Wygląd.
Wyniki tej części są niezwykle wyrównane ponieważ wszystkie testowane opony są okrągłe i czarne. Pierwsze miejsce za fajny napis otrzymuje Uniroyal Rally. Drugie miejsce za otwór na włożenie felgi dla modelu Continental, a trzecie – za szeroki rowek po środku opony dla Fuldy Carrat Atrio. Ostatnią lokatę zajmuje Fulda Eco control bo jest brudna i śmierdzi karmą dla psa.
Test II – Głośność
Ponieważ najbliższy tor wyścigowy znajduje się dopiero w Kielcach test przeprowadzono tocząc opony po podwórku wykonanym z kostki granitowej w kolorze czerwonym. Miał on na celu sprawdzenie jak głośne są poszczególne opony i w jaki sposób wpływa to na komfort jazdy. Pierwsze miejsce zajęła Fulda Carrat która wypadła bardzo dobrze osiągając wynik piętnastu lumenów. Kolejne miejsca zajęły Continental i Fulda Eco control (Continental – trzy kilogramy, Fulda Eco contact – pół metra).
Ostatnie miejsce dla modelu Uniroyal, który przypierdolił w bramkę i tak nahałasował, że aż wystraszył mi psa.
Test III – Droga hamowania.
Jak już wspominałem najbliższy tor znajduje się dość daleko, dlatego wymyśliłem innowacyjny sposób sprawdzenia drogi hamowania polegający na turlaniu opon po placu z podobną siłą i obserwowaniem która z nich zatrzyma się jako pierwsza. Najdalej zajechał Uniroyal, który przejechał jakieś piętnaście metrów, a potem potrącił idącą chodnikiem kobietę z dzieckiem. Trzecie miejsce dla Fuldy Eco (dwanaście metrów), drugie dla Fuldy Carrat (dziesięć metrów), a pierwsze dla Continental Eco Contact, która przewróciła się już po dwóch metrach. Dodatkowy punkt dla Continentala za to, że jako jedyny nie przewrócił się do kałuży.
Test IV – Aquaplanking.
Dobrą godzinę zajęło mi w ogóle znalezienie w wikipedii objaśnienia co to kurwa jest planking. Nie mam zielonego pojęcia po jaką cholerę producenci przeprowadzają ten test. Widziałem trochę zdjęć z ludzi leżących na różnych przedmiotach na facebooku, ale po jaką cholerę robić to z oponami? Trudno – skoro Pirelli i Auto Świat to robią to widać i ja powinienem. Jak nie trudno się domyślić remis.
Wszystkie leżały w wodzie tak samo.
V – Podsumowanie.
Zapewne zauważyliście, że każdy tego typu artykuł kończy się zaprezentowaniem jakiejś tabelki, która podobno przedstawia wyniki wcześniejszych testów i konkurencji – procenty, punkciki i inne elementy, których nie lubi nikt poza agentami ubezpieczeniowymi. Doszedłem do wniosku, że i tak nikt normalny tego nie czyta – przygotowałem więc własną tabelę podsumowującą wyniki testu:
oraz wykres:
Reasumując – wygrywa Continental Eco Contact. Drugie miejsce dla opony Uniroyal, trzecie Fulda Carrat, a czwarte Fulda Eco control.
I nie pytajcie dlaczego.
Ja też nie rozumiem tej tabeli.
Bardzo dziwny test opon, ale jedno jest pewne jest bardzo mało informacji o oponach w magazynach motoryzacyjnych, a opony są ważne bo jak w przypadku nowych etykiet różnica pomiędzy drogą hamowania sięga nawet 8 metrów! czasami możemy uratować życie człowiekowi lub zwierzynie.Także warto kupowac najlpesze opony.
Brutalne pytanie brzmi- będę płakał nad zwierzyną, czy kopnę ją jeszcze parę razy i dobiję lewarkiem za połamany zderzak, atrapę, kłaki w chłodnicy i maskę nadającą się co najwyżej do przetopienia na więzienny parapet? ;)
Rewelacyjny test!!! Że też czegoś takiego nie można znaleźć w kolorowych czasopismach! Widać, że autor jest całkowicie bezstronny, podając ocenę powołuje się na konkretne, dobrze opisane fakty z przeprowadzonego testu, no i najważniejsze – widać, że nie jest to jakiś tam przedruk z niemieckiej gazety. Jedyną moją wątpliwość budzi stosunek miseczki do obwodu pod biustem w przypadku opon Uniroyal, no ale może jest to spowodowane moją nieznajomością tematu.
Mam te fuldy carrat już drugi sezon, co prawda po przyszłym będę musiał już nabyć nowe, no ale złego słowa o nich nie dam powiedzieć, swoje kilometry zrobiły! Warto było!
Tak świetnego testu opon jeszcze nie widziałem. Czytając Twój jakże zacny opis testu prawie się popłakałem. Gratuluje
Spoko – mam nadzieję, że rozwiałem Twoje wątpliwości co do wyboru nowego ogumienia na lato ;)
Jak najbardziej :) Już wiem jakie ogumienie będę musiał założyć. Dzięki i zachęcam do przeprowadzania większej ilości testów. Tym razem może test telefonów komórkowych:)
http://prentki-blog.pl/halo/
http://prentki-blog.pl/836/
;)
A to nie widziałem tych artykułów. Zaraz zabiorę się za lekturę. Dzięki