Złota to całkiem ładne, wyposażone w drzwi bez ramek BMW 318Ci z 2000 roku.

118 koni, cztery cylindry, napęd na tylną oś i 10,4 do setki – nic szczególnie porywającego.

Kupiliśmy ją dwa lata temu dla Izy, żeby ta mogła dojeżdżać sobie we względnym komforcie do pracy w centrum (a ja mógł serwisować coś, co znam i co nie psuje się średnio co piętnaście minut). Nie poszło nam najlepiej bo w przeciągu tych dwóch lat Złota, zamiast parkować na chodnikach i kręcić się od święta w okolicach osiedlowej Biedronki, pokonała ponad 40 tysięcy kilometrów… Była na najwyższej przełęczy Słowenii, była nad jeziorem Bled, w Trieście, nad morzem, w górach, na Jurze, w Poznaniu, Wrocławiu i w Warszawie.

I to po kilka razy.

Wystąpiła w akcji „Nigdy nie jeżdżę po alkoholu”, robiła za zerówkę podczas motoWOŚP-u, śmigała bokiem po Zakopanem i choć na karku ma już osiemnaście lat to nigdy jeszcze mnie nie zawiodła.

Ani razu.

 

Stare, dzielne coupe.

Co ciekawe, mimo, że dzisiaj bardzo się ze Złotą lubimy to z początku było między nami raczej drętwo – nastawiałem się wręcz, że być może za kilka tygodni będę musiał zamienić ją na jakieś Punto z elektrycznym wspomaganiem i pikającymi rubasznie czujnikami parkowania. W końcu miała nią jeździć Iza, a Złotej, jakby nie patrzeć daleko jest do typowo miejskich standardów.

Na szczęście Iza bardzo szybko ją polubiła i dziś, po tych dwóch, wspólnie spędzonych latach Złota stanowi już tak pewny element naszego podjazdu, że chyba najwyższa pora żebym poświęcił jej nieco więcej uwagi.

Nakreśliłem więc plan…

Po pierwsze, w tym roku muszę zająć się kilka niedoróbkami związanymi z nadwoziem – na przednim błotniku pojawiły się drobne ogniska korozji, drzwi kierowcy wymagają ponownego lakierowania (naprawiający je serwis odcień lakieru dobierał ekierką), a wgniecenia i odpryski na przednim zderzaku pozwalają sądzić, że od jakiegoś czasu owady nauczyły się latać w kaskach. Skoro więc Złota i tak musi odwiedzić lakiernika to dlaczego przy okazji nie dorzucić by jej kilku wyróżniających ją z tłumu drobiazgów?

Co prawda niespecjalnie kręci mnie fabryczny m-pakiet ale od jakiegoś czasu zastanawiam się nad dokupieniem do seryjnych zderzaków jakichś klimatycznych dokładek.

Generalnie chodzi mi po głowie stylistyka opierająca się na czymś pomiędzy pakietem Aero, a wersjami Alpiny:

Celuję w dokładki zderzaków (spoiler już mam ;) ), może jakieś delikatne paski na bokach, podwójna końcówka wydechu, pomarańczowe kierunkowskazy i dopasowane do całości felgi.

Ma być elegancko i spójnie – coś jak kompletny kit od fabrycznego tunera.

I teraz tak – jeśli śledzicie prentkiego fejsbuka to wiecie już, że aktualnie rozkminiam temat nowych felg. Początkowo myślałem zostawić Złotej aktualne stylingi 32, ale im dłużej na nie patrzę, tym bardziej wydają mi się zbyt płaskie – czegoś po prostu im brakuje. Poza tym przydałaby się im konkretna renowacja, nowy lakier i dość grube dystanse.

Chcąc nie chcąc zacząłem więc rozglądać się za czymś bardziej „prentkim”.

Od początku jednak – jak zapewne już wiecie mam straszną słabość do kół w stylistyce Alpiny.

Mam je zarówno na moim e30 jak i w zimowym setupie do prentkiego e36. Problem w tym, że ładny komplet 18 calowych, używanych felg od Alpiny kosztuje 5-6 tysięcy złotych. Biorąc pod uwagę to, że Złota kosztowała tysięcy dziesięć, a na dokładkę oscylujące wokół połowy jej wartości używane felgi mogą okazać się prostowanymi milion razy ulepami, zacząłem rozglądać się za nowymi kołami utrzymanymi w „alpinowskiej” stylistyce. Tak, żeby nie wydawać pięciu koła, a mimo to mieć gwarancję, że będzie to proste i nie będzie wymagało na dzień dobry renowacji.

I tu właśnie mam misję dla Was.

Szukając felg w internetach trafiłem na taki oto model:

Nazywa się „Carbonado Deluxe”, wzór jest zbliżony do nowszych modeli Alpiny – 18 cali i 8,5 cala szerokości przy dość neutralnym ET 33.

Testowo nałożyłem go sobie na zdjęcie Zlotej – powinno to wyglądać mniej więcej tak:

Co prawda na VT felga wydaje się płaska, ale jak widać na pierwszej fotce, rotor jest lekko wklęsły (a nie wiem czy wiecie ale takie właśnie felgi podobają mi się najbardziej).

I teraz tak – felgi razem z wentylami kosztują niecałe 2300 zł za komplet. Początkowo byłem nastawiony sceptycznie bo marka Carbonado nic mi nie mówi, ale wypytałem o nie mocniej Felgeo i w sumie zapowiada się nieźle – jest u nich od niedawna ale na wszystkie modele dają 3 lata gwarancji (w tym rok na lakier).

Sporo droższy Keskin KT15, którego też brałem pod uwagę daje tylko 2 lata na całość. Tak samo Borbet. Poza tym Złota nie będzie jeździła na nich zimą więc myślę, że bez soli lakier powinien przeżyć w znośnym stanie przynajmniej kilka lat (o ile oczywiście Iza nie będzie haratać nimi o wszystkie krawężniki ;) ).

I w tym momencie ta historia mogłaby się skończyć szybkim przelewem, happy endem i odjazdem w stronę zachodzącego słońca, gdyby nie to, że zacząłem przeglądać też inne wzory Carbonado i trafiłem jeszcze na to:

Model Diamond, te same parametry, wzór zbliżony do koła, które wchodziło w nowszych generacjach BMW M5 – na złotej wyglądałoby to mniej więcej tak:

Cholernie przemawia do mnie ten wklęsły rotor (taki fetysz). Trochę inny styl niż Alpina ale wydaje mi się, że z dokładkami i pomarańczowym kierunkowskazem mogłoby to wyglądać na serio dobrze (szczególnie w połączeniu z nacinanymi tarczami, które niedawno montowałem i polakierowanymi na złoto zaciskami). Taki trochę bardziej drogowy bandyta.

W założonym budżecie z wklęsłych wzorów znalazłem jeszcze to:

Spider w 18″ – na Złotej wgląda tak:

Jest trochę lżejsze optycznie i bardziej futurystyczne, ale wydaje mi się, że z emblematem BMW na złotym e46 też będą robiły robotę (szczególnie kiedy spojrzy się na auto pod kątem).

Na Felgeo wstępnie zarezerwowałem sobie wszystkie trzy modele. Wszystkie kosztują tyle samo, wszystkie mają 8,5 cala szerokości i ET 33 – rozważam jeszcze dorzucenie do nich dystansów tak, żeby koła wysunęły się ładnie do obrysu nadkoli ale to już wyjdzie w praniu (dotychczasowe stylingi 32 mają et47 więc przy et33 i tak powinno być o wiele lepiej) . Póki co najważniejszy jest dla mnie wybór modelu felgi – bo to do niego będę dopasowywał stylistykę i kolory innych elementów.

Dlatego potrzebuję Waszej opinii.

Temat felg chciałbym zamknąć do końca marca tak, żeby początkiem kwietnia ruszyć z poprawkami lakierniczymi i dokładkami.

Pytanie zatem brzmi: opcja numer 1, 2 czy 3?

40 Komentarzy

  1. Paweł 16 marca 2018 o 22:21

    Zdecydowanie 1.
    Od biedy 3, ale jednak 1.

    1. Prentki 17 marca 2018 o 07:15

      Wzór CSL na e46 to czysta pornografia ale zdobycie wersji z wklęsłym rotorem w 18″ graniczy z cudem. Rozglądałem się po replikach ale trafiają się albo w 19″ albo w 18 ale małą szerokością i płaskimi frontami – tak trochę bez sensu bo gubi się cały efekt.

  2. pandrajwer 17 marca 2018 o 00:18

    Obadaj wzór AEZ Antigua ;) Jest kilka opcji et.
    2 ma fajny kolor, ale ciemne felgi giną w nadkolu i nie widać jaki to wzór.
    Te alpiny to jednak nie te stare z prostymi ramionami.
    3 jest fajne, wygląda lekko i motorsportowo. Chyba z tych trzech to 3 brałbym.
    Po za tym. Po co pytasz jak i tak wybierzesz alpinę :P

    1. Prentki 17 marca 2018 o 07:26

      Antiguę też rozkminiałem ;) W18 widziałem ją jednak tylko w szerokości 8j – na jakimś niemieckim dotarłem do fotek tego setupu na żywo i wyglądało to jednak trochę słabo (dopiero w 19″ z niskim ET robiły się fajnie wklęsłe). Poza tym komplet 18 to już ponad 3,5k

      Dwójka podoba mi się, bo może fajnie kontrastować ze złotym lakierem (szczególnie gdybym ogarnął zaciski hamulcowe na złoto i dorzucił do nich jakieś jasne nakrętki). Trąci już trochę typowymi tjuningami z allegro, ale gdyby dorzucić dokładki i mądrze zgrać detale to wydaje mi się, że mogłoby być ciekawie…

      Trójka najbardziej „torowo” – nie do końca w taki styl celuję, ale z drugiej strony złota nabrałaby na nich poważniejszego wyglądu. Ech.. Pewnie masz rację ;D

  3. PoGOOD 17 marca 2018 o 08:37

    A jaką masz tę dokładkę do zderzaka? Toczka w toczkę Alpina czy jakaś wariacja na temat M-Pakietu?

  4. Flex 17 marca 2018 o 10:59

    Tomku opcja nr 3 – nie znudzą Ci się i maja DTMowy charakter

  5. SCDTouge 17 marca 2018 o 11:21

    Zdecydowanie jedynka jeśli ma być ładnie i spójnie, bez żadnych szaleństw i tym podobnych.
    Dwójka kojarzy się z typowym srebrnym sedanem w dwulitrowym klekocie za 6k z OLXa- a żeby był prestiż, to dorzuciło się prestiżowe fele.
    Trójka z kolei jest ciekawa- acz nadal jak by typowa, zbyt kontrastująca. Jak wyżej jeśli chodzi o K O H E R E N C J E to jedynka wypada zwyczajnie najlepiej.
    Aha- no i przy jedynkach zakryjesz nie wielkie spowalniacze tego trochę ponad stu konnego potwora. A umówmy się- niema nic gorszego niż duże koło z małym hebelkiem (choć dobra, w e46 jakiś super mały nie jest, ale wiesz o co chodzi).

  6. Snupi 17 marca 2018 o 11:24

    No dobra, jak dla mnie zdecydowanie 1, najbardziej klasyczne bez udziwnień i tyle w mojej opinii :) ale teraz pojawia się w sumie głupie pytanie dość retoryczne. Na cholerę dystans? Nie lepiej dobrać et np 23 i nie bawić się w centymetrowy nawet dystans? Przecież to i bezpieczniejsza i wygodniejsza opcja…. tym bardziej ze chcesz nowe felgi czyli nie ogranicza Cię to co masz na Allegro i nie masz tych konkretnych felg w garazu albo za psi grosz ze koniecznie musisz wlozyc te i dystans mus :)

  7. Tomasz 17 marca 2018 o 12:11

    masz ten sam fetysz co ja :D w dodatku mój jest mocniej rozbudowany bo nie trawie felg w kolorze alu czy srebrnym. Tylko ciemne :D i jak dla mnie to felga z pozycji 3 lecz oddana do malowania (jakaś akcja partnerska z jakimś zakładem renowacji felg) i bedziesz miał pół darmo zrobione felgi fajne.

  8. Stagorz 17 marca 2018 o 13:04

    Trudne zadanie! Wszystkie pasują, ale tak naprawdę zależy w jakim stylu chcesz mieć to auto. Numer 1 jest najbardziej klasyczny i chyba najbardziej współgra ze złotym kolorem i charakterem grań turismo tego auta. 3 też spoko, ale 2 zdecydowanie zbyt wulgarne. Nie do tego lakieru – taka felga dobrze by wyglądała np przy ciemnym granacie w metaliku. Za to myślę że niezależnie od wyboru powinieneś postarać się o zaślepki z emblematem BMW – taki mój mały fetysz. :3

  9. Piotrek 17 marca 2018 o 14:24

    Jak lubisz wzór csl to może np CALIBRE DRC DRM 18″ 8J ET35 + 9J ET37 5×120? Chociaż jak ma tym jeździć kobieta to stylizacja na alpinę wydaje się trafiona.

  10. Krystian 17 marca 2018 o 16:12

    Jak dla mnie aktualne felgi wypadają najlepiej, a proponowane przez Ciebie to jak kij w oko. Totalnie nie ta epoka. Ewentualnie widziałbym w niej dla mnie jeden z najładniejszych stylingów czyli 135 (najlepiej pochodzący z serii 5 bo jest wklęsły, a dzięki temu różnica w wyglądzie jak dzień do nocy) Ale z gustem jak z d*pą, każdy ma swoją :D A może to po prostu moje skrzywienie na temat oryginalnych stylingów. Dorzuciłbym jedynie dystans. Autko aktualnie bardzo mi się podoba! Mało już zostało e46 które z bliska nie przypominają jeżdżącego śmietnika więc dbaj o nią :) Pozdrawiam :)

  11. Tabli 17 marca 2018 o 16:41

    Pierwsze wyglądają najlepiej. Pasują idealnie do tego modelu. U siebie mam podobne :)

  12. Adam 17 marca 2018 o 18:03

    Wszystkie te nowe felgi ktore pokazales sa niestety paskudne i w ogole nie pasuje do E46. Aktualne stylingi 32 bija je na glowe. Wiadomo, ze najladniej wygladalyby oryginalne alpiny, ale kosztuja tyle co polowa złotej. Ja bym szukal czegos oryginalnego z palety BMW. Styling 131 z x5. St 216 wygladaja tez fajnie. 313 sa bardzo ciekawe. Albo nie zmienialbym felg tylko dal dystanse i wio.

  13. Tomek 17 marca 2018 o 23:32

    Mogę być nieco stronniczy, choćby dlatego że w garażu trzymam komplet stylingów 32, ale im w przypadku złotej brakuje jedynie dystansów. Masz dystanse na przedniej osi przy azevach w już nie bordowej, może więc spróbuj jak to się spasuje ze stylingami 32 w złotej.

    A za zaoszczędzone pieniądze wsadź do wonskiej silnik z „odpowiednią” ilością cylindrów ;)

  14. Matth 18 marca 2018 o 17:48

    A może coś od Team Dynamics? Wg mnie ich wzory zdecydowanie lepiej pasuja do e46. No i napis motorsport na rancie – love ;-)

  15. Artur 18 marca 2018 o 19:10

    Dla mnie zdecydowanie 3.

  16. bardini 18 marca 2018 o 22:02

    ja bym powiedzial zostaw stylingi i kup dystanse ale zawsze robisz inaczej, wiec powiem wez 2 to na pewno ich nie wezmiesz xD

  17. andree 18 marca 2018 o 23:02

    A może stare dobre S37?

  18. Mariusz 19 marca 2018 o 09:07

    Dla mnie 2 – wyglądają świetnie!

  19. wycieraczkidoszyb 19 marca 2018 o 21:03

    Dwójka bardzo fajna, ale odpada z tym kolorem. Jedynka robi robotę i dobrze komponuje się z obecnym settingiem. Trójka hmm, na pierwszy rzut oka- w sumie ładnie, na drugi – no nie wiem, na trzeci – coś tu jest nie tak. Jak ma być spójnie to brałbym jedynkę, ale na Twoim miejscu kusiłoby mnie pójście z lakierem w ciemne tonacje i zarzucenie dwójki bo, coś w niej jest :)

  20. Darek 19 marca 2018 o 22:09

    Moim skromnym zdaniem – 2. Jakoś lubię styl sportowy, ostatnio widziałem passata, zwykły sedan w kolorze zielonym (oliwka), i wszystkie dodatki, które zwykle są chromowane, miał ciemne. Z ciemnymi felgami zagrało to o tyle, że zwróciłem uwagę. I nie kombinowałbym z pomarańczowymi kierunkowskazami – to zdaje się chwilowa słabość. Przyznaję, że niedokładnie przeczytałem tekst, więc pytam – czy masz zamiar lekko obniżyć zawieszenie?

  21. Janek 20 marca 2018 o 11:32

    Cudowne części. Aż mi się oczy zaświeciły

  22. K 20 marca 2018 o 15:03

    Numer 1

  23. Dominik 21 marca 2018 o 16:38

    Jeżeli nie planujesz zrobić z niej „już nie złotej”, co ja bym pewnie uczynił raczej prędzej niż później ;) to do tego, koloru chyba pasuje tylko 1 opcja :D

  24. Bebok 22 marca 2018 o 12:08

    Ino 1 lub 2.
    3 wygląda jak z Opla xD

  25. Kubutek 22 marca 2018 o 19:26

    Tylko 1 (nie będę dodawał,że 3 od biedy:))

  26. Jacek 23 marca 2018 o 08:34

    Moim zdaniem numer 3 wygrywa. Swoją drogą – bardzo ładny kolor auta

  27. Bastaz 24 marca 2018 o 23:49

    Lekkie koszmarki wybrałeś. Alpinowe są piękne ale te 1 są niezbyt. Jeszcze ten dekielek, jakiś taki jak w Uno fajer. troche blee…
    Nie wiem jak Twoja wybranka jeździ ale moja potrafiła skrzywić felgę z opona 235/65/17 także 8,5 cała to moze być średni wybór bo będzie to mikro naciag a o rysy późnej nie trudno.

    Poza tym czy jest sens? S32 są całkiem przyzwoite i maja fajna wagę. Odnowić je, zapodać dystanse i będzie git :D kasę przeznaczył bym na M52tub25, bo pewnie 2,8 jest mało i drogie.

  28. Sailor_73 25 marca 2018 o 20:33

    pierwszy model pasuje

  29. Trevi 26 marca 2018 o 14:32

    Czarny kolor sprawia, że felgi giną na aucie..
    Wiec może nr 2 w kolorze nr 1? ;)

  30. Karol 27 marca 2018 o 12:39

    Uwielbiam klasykę!

  31. Bookero 28 marca 2018 o 14:55

    Jak dla mnie opcja numer dwa – idealnie trafione w mój gust :) Pozdrawiam!

  32. Radosław 29 marca 2018 o 08:10

    Czarne wyglądają najlepiej moim zdaniem :)

  33. iParts 5 kwietnia 2018 o 12:04

    Jak dla mnie numer 3! Każdy ma oczywiście swój gust, ale do mnie najbardziej właśnie one przemawiają. Oczywiście wybierzesz te, które Tobie najbardziej przypadną do gustu.

  34. Carfree 13 kwietnia 2018 o 13:10

    Mi przypadły do gustu felgi numer 2 :) Często ładne felgi potrafią zmienić wygląd auta i czy się podoba komuś czy też nie.

  35. Rusin 13 kwietnia 2018 o 14:28

    Zdecydowanie nr 1, ewentualnie 2 ;)

  36. Leaseland.pl 23 maja 2018 o 12:25

    Numer 1 na pierwszym miejscu, później 3, a na końcu 2. Zdecydowanie 1 wygrywa – świetnie pasuje do tego modelu BMW

Skomentuj

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *