Niewiele wnosząca aktualizacja, ale zawsze aktualizacja. Dzięki nieocenionej pomocy kolegi Darasa w garażu znalazły się kolejne części przeznaczone do odbudowy Essiego. Pierwszą rzeczą jest „nowe” używane zawieszenie gwintowane:

Jest to FK Konigsport G19 (przód) oraz G20 (tył) z dodatkową regulacją twardości. Jak wieść niesie dolny zakres regulacji kończy się na -100mm (dokładniejszy opis jest tutaj). Można więc powiedzieć, że w skrajnej konfiguracji Escort będzie leżał na ziemi jak jeż po spotkaniu z ciężarówką.

Gwint jest co prawda używany i wymaga nieco kosmetyki, ale technicznie jest w naprawdę bardzo dobrym stanie.

Kolejna rzecz, którą w jakiś tajemniczy sposób zdobył dla mnie Daras jest komplet oryginalnych Escortowskich tapicerek w czerwonym kolorze:

Kanapa i oparcie pochodzą z wersji hatchback więc nie będą pasowały do cabrio, ale ich obicie powinno udać wykorzystać się do odrestaurowania mojego kompletu Recaro. Boki foteli i kanapy najprawdopodobniej zostaną więc obszyte ciemnoszarą tapicerką pasującą do reszty wnętrza, a na środek wykorzystam wspomniany materiał pozyskany z tylnej kanapy i jej oparcia.

Powinno dać to efekt bardzo zbliżony do oryginału, ale też nieco bardziej „rasowy”.

A ciąg dalszy jest tutaj

9 Komentarzy

  1. maxx304 6 kwietnia 2013 o 08:40

    Fajne te czerwone tapicerki… Wychodzi na to, że kilkanaście lat temu to nawet obicia były ciekawsze :) Mam nadzieję że wrzucisz fotkę z efektem końcowym.

  2. Lokmen 6 kwietnia 2013 o 13:05

    hmmmm, nie za dużo będzie tego czerwonego ?

    1. Tommy 10 kwietnia 2013 o 11:35

      Spokojnie – dominującym kolorem we wnętrzu będzie czerń.

  3. Stasiek 6 kwietnia 2013 o 13:12

    Jak sprawdziłeś stan tych amorów przed wsadzeniem w auto ?

    Jak mniemam, uwierzyłeś Darasowi na słowo :)

    Żeby nie było – nic do niego nie mam.

    Tylko po prostu się czepiam, bo zakładam, że nikt tego amora nie wsadził w maszynę do testowania i na papierze wyników nie ma…

    Pozdrawiam.

    1. Tommy 10 kwietnia 2013 o 11:47

      Da się w pewnym stopniu ocenić organoleptycznie stan amortyzatora, ale tak naprawdę żeby miało to ręce i nogi musisz na nim po prostu pojeździć (nawet maszyny ze stacji kontroli są uj warte w wypadku gwintu).

      Jeśli chodzi o zakupy u Darasa, to równie dobrze mógłbym bez oglądania zabrać ten gwint zwinięty szczelnie w jakiś worek – wystarczyłoby mi stwierdzenie Darka, że to co jest w środku jest ok.

      Z resztą – nawet jeśli po sezonie będzie on wymagał regeneracji to relacja ceny za jaką go kupiłem do jego wartości zostawia mi i tak ogromną kotwicę finansową ;]

       

  4. Paweł 6 kwietnia 2013 o 23:06

    no i na uj mu wyniki badań :)

    będzie shit to znajdzie inny i tyle … wiem ile takie rzeczy kosztują, sam mam używany gwint w E36 i nie narzekam …

    elegancko Tommy ! tak trzymaj :)

     

  5. Maździa 10 kwietnia 2013 o 11:19

    Czerwona tapicerka może dać fajny efekt.
    A co do używanego gwintu, to ja zawsze mam opory przed montażem używanego sprzętu, ale jak się patrzy na cenę nowych zestawów to nogi się lekko uginają. Ciekawe jakie będą wrażenie po pierwszych przejazdach testowych.

    1. Tommy 10 kwietnia 2013 o 11:35

      Widzisz, za 5000zł wolałbym kupić sobie jakieś E30 niż nowy giwnt ;} Używany zawias takiej jakości nawet jeśli będzie wymagał regeneracji to i tak jest w mojej ocenie opłacalnym zakupem.

  6. CentrumFelg 8 maja 2015 o 10:02

    Myślę, że bardzo fajnie będzie wyglądać z tą czerwoną tapicerką :)

Skomentuj

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *