Niektórzy mówią, że w portfelu nosi zdjęcie swojego swetra.

I, że za kierownicą jest tak uprzejmy, że w pewnych okolicznościach potrafi sam sobie ustąpić pierwszeństwa.

My wiemy tylko, że nazywa się Albin i prowadzi blog znany jako StrefaKulturalnejJazdy.pl

A teraz już do rzeczy – Albin przygotował kolejną część Niecodziennego Poradnika Bezpiecznej Jazdy. I nie powinno chyba nikogo zdziwić, że jest ona poświęcona kulturze na drogach czyli temu, o czym Albin wie znacznie więcej niż większość z nas (a już na pewno więcej niż ja – człowiek jeżdżący starym BMW i posiadający specjalny, wyjściowy dres). Ponieważ jednak kultura to pojęcie bardzo szerokie, pozwólcie, że przybliżę Wam pokrótce to czego możecie się po Albina poradniku spodziewać.

Będzie zatem trochę o jeździe na suwak i Januszach Teksasu strzegących lewego pasa niczym pies ogrodnika. O odwiecznej rywalizacji kierowców z odzianymi w skórzane spodnie miłośnikami jednośladów i o tym dlaczego kierunkowskazy są dziś gatunkiem zagrożonym równie bardzo jak żująca bambus panda z nadwagą.

Będzie też o tym dlaczego jedno pokraczne parkowanie na chodniku może przekreślić budowany latami szacun na dzielni (i fejm wśród spacerujących z wózkami młodych mężatek), oraz o tym dlaczego lepiej nie naśladować na ulicach scen z pościgów z Bullita.

Bo widzicie, z kulturą na drogach jest tak trochę dziwnie.

Chodzi o to, że gdybym przeprowadził dziś ogólnopolski sondaż to okazałoby się, że 99% badanych posiadaczy prawa jazdy uważa się za kulturalnych kierowców. Z drugiej strony jednak te same 99% uważa, że pozostali kierowcy to pozbawieni choćby śladowych ilości kultury debile.

Wynika więc z tego, że albo wszyscy kierowcy w Polsce trafiają wyłącznie na szympansy, które właśnie uciekły z ZOO i porwały stojący na parkingu samochód, albo zwyczajnie ktoś tu jest małym hipokrytą.

Dlatego też moim zdaniem warto pójść w lekką moto-ascezę i spojrzeć krytycznie nie tylko na innych kierowców ale i na siebie. Bo kiedy tak sobie uświadomiłem jakie cuda wyczyniam czasem za kierownicą to jeszcze mi wstyd…

Więcej dystansu do siebie i innych. Do tego ciut jakże cennej samokrytyki i naprawdę wszystkim nam będzie się jeździło przyjemniej – serio.

I jeszcze jedna sprawa – u Albina, tradycyjnie już jest do zgarnięcia kilka fajnych rzeczy. Wystarczy napisać po czym można poznać kulturalnego kierowcę i już macie szanse na zgarnięcie vouchera do Szkoły Jazdy Michała Kościuszko, zestawu narzędzi czy dość nietypowej myszy (takiej nieżywej więc bez strachu).

P.S. Albin pewnie mnie zamorduje ale ponieważ do swojego poradnika dorzucił sporo fajnych fotek, po prostu nie mogłem się powstrzymać ;}

Pozdrawiam,

Tommy

5 Komentarzy

  1. Albin 19 lutego 2015 o 11:49

    Niektórzy mówią, że w portfelu nosi zdjęcie swojego swetra. – nie zdjęcie tylko paragon który wyblakł…. wszak papier po 15 latach blaknie :)

    Dzięki za moonwalka… super:)

  2. Dominik 19 lutego 2015 o 14:59

    Jakbym zobaczył gościa co nagina moonwalkiem na przejściu to puściłbym go nawet na czerwonym :)

    1. Tommy 19 lutego 2015 o 15:16

      Tańczył Homar, tańczy i Albin – kto wie, może i piesi zaczną ; D

      1. Dominik 19 lutego 2015 o 20:35

        W sumie dobra akcja. Można by happening zrobić :)

  3. Filip 20 lutego 2015 o 09:27

    Albin jak zwykle świetnie opisał :) No ale fakt… z kulturą jazdy w PL bywa różnie

Skomentuj

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *