Patent, który za chwilę wam pokażę to tani, szybki i w miarę dokładny sposób na ustawienie zbieżności kół – na przykład po wymianie elementów zawieszenia, albo upalaniu na torze.

Oczywiście nie gwarantuje on takiej precyzji ustawień jak te wykonane na profesjonalnym sprzęcie, ale jeśli potrzebujecie przeżyć kilka dni w oczekiwaniu na termin wizyty na laserach, albo sprawdzić czy po upalaniu na torze coś się Wam nie rozjechało to jest to sposób jak najbardziej godny polecenia.

No dobra, ponieważ jednak to prentki, a nie typowy kanał na jutubie to starczy tych pierdół i bierzemy się za konkrety – lista rzeczy, których będziecie potrzebowali:

  • Dwie płyty drewniane o wymiarach 40 x 70 cm każda
  • Dwie taśmy miernicze 3m z blokadą (najlepiej taki sam model)
  • Flamaster (do oznaczenia położenia płyt)
  • Samochód wyposażony w minimum dwa koła ;v

Co ważne – użyte płyty muszą być idealnie płaskie i maksymalnie równe (zachowane kąty, równe boki itd) więc zalecam użyć tu czegoś o grubości min. 15-20mm, bo takie będą mniej podatne na wyginanie. Płyty źle przechowywane albo mające kontakt z wilgocią odpadają, bo będą miały nierówną powierzchnię, albo będą wygięte w łuk (co zaburzy wyniki pomiarów).

I teraz tak – płyty docinamy na wymiar 40 x 70cm (jest to optymalny rozmiar pod koła o średnicy 15-18 cali), a następnie wykonujemy w nich nacięcia tak jak na poniższej grafice (do cięcia zalecam piłę tarczową, a nie wyrzynarkę):

WAŻNE – Szerokość wykonanych po bokach nacięć musi być na tyle duża, żeby bez problemu wsunęła się w nie metalowa końcówka taśmy mierniczej (jest ona sporo  grubsza niż sama taśma).

Co dalej – Na początek ustawiamy auto na równym podłożu i sprawdzamy czy we wszystkich kołach mamy prawidłowo ustawione ciśnienie. Następnie przykładamy jedną z płyt do koła, tak aby przylegała do niego całą powierzchnią i ustawiamy ją idealnie pośrodku felgi (tak, żeby z lewej i prawej strony koła wystawało dokładnie tyle samo płyty). Następnie oznaczamy markerem położenie rantów:

Następnie do pierwszej płyty przykładamy drugą i przerysowujemy na nią te same linie (dzięki temu będziemy mogli ustawić drugą płytę po drugiej stronie samochodu w identycznym położeniu). Potem rozwijamy taśmy miernicze tak jak na zdjęciach poniżej i ustawiamy płyty po obu stronach auta tak, żeby narysowane linie pokrywały się z rantami felg:

Teraz możemy włożyć taśmy w nacięcia i ostrożnie je naprężyć.

Co ważne – im wyższe nacięcie wybierzecie, tym łatwiej będzie wam dokonać pomiaru, bo tym stabilniejsze będą płyty, a wy będziecie mogli mocniej naprężyć taśmy. Zwróćcie jednak uwagę, czy na wyższym ustawieniu któraś z taśm nie haczy o jakiś element podwozia bo to może totalnie rozwalić Wam pomiar. Jeśli coś będzie przeszkadzało, wybierzcie niżej położone nacięcie.

Idealnie gdybyście mieli pod ręką kogoś, kto mógłby docisnąć płytę z drugiej strony samochodu i pilnować jej ustawienia, ale jeśli działacie sami to  możecie po prostu podeprzeć ją czymś ciężkim:

Tutaj jeszcze jedna ważna sprawa – taśmy po obu stronach ustawcie tak, żeby ich zewnętrzne krawędzie znalazły się równo z końcem płyty (jak na zdjęciu poniżej).

Umieszczenie ich w różnym położeniu sprawi, że wyjdzie Wam dupa, a nie pomiar.

Na koniec nie pozostaje już nic innego jak odczytać odległości i ewentualnie skorygować ustawienia na drążkach (celujemy w ustawienie przy którym obie taśmy pokazują dokładnie taką samą wartość).

I tyle ;)

Wracam do skuwania mat w Jużniebordowej.

19 Komentarzy

  1. TorquedMad Mind 28 listopada 2019 o 11:03

    Dodatkowy upgrade do tej metody:
    Kupujemy kątomierz elektroniczny, przykładamy do deski i już mamy camber.
    Tym samym mamy 4 elementowy zestaw do ustawienia zbieżności, cambera i jak dobrze w McPhersonie ułożymy ten kątomierz KWSZ (Kąt Wyprzedzenia Sworznia zwrotnicy – pomaga m.in. w „prostowaniu się” przednich kół)

  2. Tomek 28 listopada 2019 o 13:12

    Warto dodać, że płyta powinna stykać się z rantem felgi a nie z oponą (taka sytuacja będzie na wąskiej feldze z założoną szeroką oponą) :)

    1. Prentki 28 listopada 2019 o 14:46

      Przy wystającej za rant oponie można dopompować mocniej koło, żeby pozbyć się wybrzuszenia w dolnej części i też powinno być ok (choć fakt faktem, dokładniejszy pomiar będzie przy oparciu o felgę) :)

      1. TorquedMad Mind 3 grudnia 2019 o 11:22

        albo dać jakieś „podkładki”, aby styk był jedynie z felgą

  3. Marek 28 listopada 2019 o 17:48

    Myślę, że dla dupowozów gdzie koło nie wystaje nic poza obrys budy będzie ciężko, ale można by zmodyfikować płytę i troche jej obciąć albo użyć mniejszej. U mnie w lecie zadziała przy Sznyclach 8,5 ET13, ale już przy 15tkach zimowych na balonie + niski zawias+ dokładka Alpiny nie będzie ani jak dopchać płyty ani gdzie wsadzić taśmy.

    1. TorquedMad Mind 3 grudnia 2019 o 11:24

      Po prostu bierzesz dechę szerokości koła. Po to masz nacięcia w dolnej części. Popatrz na foty, gdzie masz najniższe nacięcie. Taki system można przygotować spokojnie nawet do Twoich warunków.

      1. Prentki 3 grudnia 2019 o 12:07

        Ja wykonałem szersze bo im szerszy rozstaw miarek, tym łatwiej wykonać dokładny pomiar (pasują do mojego e36, e46 i Polo) ale tak jak mówi Adrian – w razie czego wystarczy zrobić węższe płyty i też zadziała.

  4. Szymon 29 grudnia 2019 o 18:36

    Kiedyś miałem tak zajebiście ustawioną zbieżność, że na autostradach wystarczało ustawić kierownicę na wprost, a samochód idealnie brał łuki w prawo. Nie musiałem korygować skrętu nawet o milimetr! :D

  5. sova 13 stycznia 2020 o 09:16

    w terenówce ustawiam na dwie poziomice przywiązane do kół i przymiar, ewentualnie sznurek :-D

  6. Antoni 23 stycznia 2020 o 10:43

    Patent dobry, ale ja bym osobiście się nie podjął. Aż tak techniczny nie jestem :)

  7. Dawid 27 stycznia 2020 o 15:19

    Nie przyszłoby mi do głowy ustawić samemu zbieżność. Gratuluję pomysłu!

  8. kiertir 26 lutego 2020 o 07:55

    Jak byłem młody też bawiłem się w takie rzeczy, teraz jadę do odpowiedniego warsztatu i ustawiam zbieżność. Przynajmniej mam pewność że jest wszystko ok.

  9. Eryk 26 lutego 2020 o 11:37

    Świetny pomysł, wykorzystam :)

  10. Maniek 22 lipca 2020 o 19:29

    Toż to jest genialne :) MEga pomysł

  11. Ube 26 stycznia 2021 o 10:30

    Podoba mi się ” zestaw rzeczy, które będziemy potrzebowali”. Tak, samochód zdecydowanie się przyda! :-)

  12. Anonim 16 marca 2021 o 09:38

    Tego jeszcze nie wiedziałem, dzięki za fajny patent :)

  13. Anonim 27 listopada 2021 o 19:44

    Dziwny sposób, mało który samochód nie ma zbieżnych kół przednich. Wynik pomiaru powinien być różny (przód i tył ) pewnie o jakiś 1-3mm

  14. Anonim 24 marca 2024 o 15:44

    pomysł spoko, osobiście robię to szybciej i prościej przyrządem własnej roboty. ktoś wspomniał o wybrzuszeniu opony na dole…. można ten fragment wyciąć w płycie. auto z przednim napędem powinno być 3 mm rozbieżne, z tylnym 3 mm zbieżne. wiele razy ustawiłem zbieżność w serwisie i powiedziałem dość, zawsze kierownica była krzywo. Dziękuję.

Pozostaw odpowiedź Dawid Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *