Jak wspominałem jakiś czas temu, po spotkaniu z chłopakami z NEO, którzy obsługiwali strefę serwisową na Gran Turismo Polonia dostałem trochę narzędzi z ich najnowszej kolekcji przeznaczonej dla mechaników i ludzi potrafiących używać młotka bez stwarzania śmiertelnego zagrożenia dla otoczenia.

Co fajne – nie wiem czy pamiętacie jak jakieś dwa lata temu walczyłem z wymianą tylnego zawieszenia w moim BMW, ale właśnie wtedy po raz pierwszy miałem styczność z narzędziami od NEO ( Klik – dla tych co nie pamiętają). W każdym bądź razie po tym jak NEO spisało się na medal w walce z zapieczonymi śrubami, powolutku chciałem kompletować sobie pełen zestaw ich narzędzi.

Taki wypasiony i czyściutki, jakie mają w tych amerykańskich programach na kanale Discovery.

A teraz na strefie serwisowej Gran Turismo Polonia nie dość, że poznałem chłopaków używających narzędzi NEO nawet do mycia zębów i krojenia marchewki, to na dokładkę dostałem dwa zestawy nasadek i akcesoriów, pomimo, że kompletnie nie wiedzieli oni kim jestem.

Myśleli chyba, że jestem jakimś podopiecznym fundacji TVN bo od chwili kiedy wszedłem na strefę serwisową nie robiłem nic poza naprzemiennym macaniem kluczy i ślinieniem się.

W sumie mogli mnie też wziąć za Piotra Kukulskiego…

W każdym bądź razie dziś na moim biurku leżą dwa wypasione zestawy od NEO.

I co jeszcze fajniejsze, jeden z nich jest dla Was.

Walizka składa się ze 108 elementów i jestem pewien, że jeśli tylko ich nie pogubicie, to jeszcze Wasze pra-prawnuki będę wymieniały nimi silniki w swoich BMW serii e76769. Naprawdę są aż tak cholernie niezniszczalne. Mój ma już za sobą pierwsze operacje przy odbudowie Escorta. Ten przeznaczony dla Was jest jeszcze w folii i pachnie niczym nie skażoną nowością.

I teraz tak – żeby nie trzymać Was w niepewności. Ponieważ zależy mi na tym, żeby ktoś naprawdę miał z tego zestawu równie wielką radochę jak ja, postanowiłem zmusić Was do udowodnienia, że zwyczajnie znajdziecie dla niego jakieś zastosowanie.

Dlatego zadanie konkursowe polega na zrobieniu zdjęcia przedstawiającego jakąś wykonywaną przez Was naprawę/modyfikację/konstrukcję o dowolnej tematyce.

Mile widziany też krótki opis co i jak. Może to być też krótki komiks złożony z kilku fotek.

Nieistotne, czy zdjęcie będzie dotyczyć wymiany żarówki w łazience, budowy budy dla psa, przekładki silnika czy spawania ramy do hotroda  – ma być kreatywnie, zabawnie i ciekawie. Wiem, że nie każdy ma dostęp do warsztatu ale chodzi o to żebyście przekonali mnie, że faktycznie zrobicie z tych narzędzi pożytek.

I teraz tak – ponieważ za kilka dni wybieram się na wczasy zagraniczne do Sosnowca, na zdjęcia czekam do 21 sierpnia 2013 do godziny 17:34 i 25 sekund.

Zdjęcia wraz z Waszym nickiem/podpisem przesyłajcie na adres tommy@prentki-blog.pl

Po powrocie z Sosnowca wspólnie z Izą postaramy się wybrać jedno jedyne, którego autor otrzyma zestaw narzędzi od NEO. W razie czego do pomocy zaprzęgniemy też Tadeusza. Co nie Tadeusz?

Dodatkowo, nadesłane zgłoszenia opublikuję na Prentkim – myślę, że uda mi się zorganizować też coś na nagrody pocieszenia, ale o tym już na spokojnie kiedy wrócę.

A zatem, powodzenia!

Tommy

34 Komentarze

  1. Szczypior 5 sierpnia 2013 o 10:32

    O żesz Ty w mordę, czemu nie 3 tygodnie temu, kiedy z uporem maniaka wykłócałem się z samym sobą pod blokiem, że 13-tka jest OK do odkręcenia nakrętki piasty, a sąsiedzi siedzieli w oknie i zastanawiali się kiedy będą mieli show którego motywem przewodnim będę ja za własną sprawą z tłumikiem w d… i śrubokrętem w kolanie. I jednocześnie stworzę pierwszy samochód który potrafi się poruszać na dwóch kołach tylnych, prawym przednim i podpiętych do sań starych paneli podłogowych. 

     

    A tak Almera już poskładana, 1100 km zrobione, o dziwo na czterech gumach :]

  2. wuner 5 sierpnia 2013 o 10:36

    Najs! Kupiłem niedawno ściągacze do sprężyn NEO – porządnie wykonane i pancerne. Tak więc te narzędzia to łakomy kąsek…

    1. Tommy 5 sierpnia 2013 o 12:45

      Ja się do nich przekonałem przy tej pamiętnej wymianie zawieszenia w moim E36, kiedy to wymiękła moja poradziecka nasadka po dziadku.

      To co przez te dwa lata przeszła u mnie ta grzechotka z NEO to się w głowie nie mieści. Przedłużanie rurą, skakanie, bicie młotkiem, kąpiel w płynie hamulcowm… Po tych prypetiach wygląda co prawda jak krzyżacki hełm po bitwie pod Grunwaldem ale nadal działa jak w dniu, w którym przywiozłem ją do domu.

      1. wuner 5 sierpnia 2013 o 13:35

        Ja przy okazji wywiany łożysk McPhersonów (której nomen omen nie obfotografowałem, choć nawet gdybym to zrobił, raczej bym nie przysłał, ze względu na fakt, iż czynność ta jest banalna i nudna i w ogóle z czym do ludzi) otrzymałem od jeszcze-nie-teścia stary komplet nasadek z grzchotką, łamańcem, długą wajchą (w sam raz do Twojego mostu), korbą w metalowej walizce. Jest tam wszystko, czego potrzeba w dodatku widać, że klucze są pancerne – niedokładnie obrobione (nie gładkie i pięknie połyskujące, jak wszystkie narzędzia z marketów), w dodatku obsadka (ten kwadrat, na który się nasadki mocuje) jest starego typu – tak ze 3x większa od dzisiejszych. W związku z powyższym, choć pewnie chętnie przytuliłbym taki komplet kluczy, raczej odpuszczę. Nie, żebym aspirował do grona potencjalnych zwycięzców, ale po prostu ja już mam, ktoś może potrzebować bardziej :) A kruca bomba, mogłoby być fajnie, bo w sumie mieszkam jakieś 3km od Ciebie i odbiór nagrody mógłby się przerodzić w srogie łojenie hektolitrów płynu chłodniczego…
        Tymczasem chętnie upolowałbym komplet wkrętaków od NEO. Kuzyn takowe ma i są bosssskie…

        1. Tommy 5 sierpnia 2013 o 14:04

          Widzisz, właśnie taki pancerny zestaw rodem z ZSRR poległ na tym moim nieszczęsnym zawieszeniu (mój dziadek używał go do napraw roburów i nysek, a u mnie zginął on na śrubie w pospolitym E36 – chyba po prostu starość dała się nasadkom we znaki).

          Tak czy inaczej od dwóch lat powolutku, w miarę możliwości finansowych dokupuję sobie kolejne narzędzia od NEO żeby mieć w końcu jakiś porządny zestaw (nawet nieźle mi idzie). W sumie raczej nie powinienem się do tego przyznawać bo to może mi zniszczyć szacun na dzielni ale podoba mi się ta bajerancka pomarańczowo-czarna kolorystyka :}

          W ogóle NEO bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło.

          Nie dość, że okazało się, że obsługują oni serwis na GTP to na dokładkę ich urocza przedstawicielka Ania (pozdrawiam!) zorganizowała mi na szybkości dwa porządne zestawy narzędzi tylko dlatgo, że powiedziałem, iż mam miłe doświadczenia z ich grzechotką.

          Rozumiem, żebym był jakimś kominkiem czy innym piecykiem ale gdzież to takie "chody" dla gościa z malutkim blogiem o siedzeniu w garażu i jedzeniu chrupek.

          Swoją drogą – nie wiedziałem, że mam Cię aż tak "po sąsiedzku" :]

          1. wuner 5 sierpnia 2013 o 14:27

            Rzut moherowym beretem z antenką nohmalnie (okolice Gemini). A wcześniej na Złotych :)

            1. Bio 8 sierpnia 2013 o 13:02

              A ja ze Złotych… za chwilę się okaże, że 90% odwiedzających Prentkiego mieszka w BB :D

              1. wuner 8 sierpnia 2013 o 14:39

                No to pojawia się zasadnicze pytanie: kiedy pijemy? XD

                1. Bio 18 sierpnia 2013 o 17:00

                  zawsze można się umówić – wpadnij na forum z linka i można zarzucić terminem na spota :D

  3. Beddie 5 sierpnia 2013 o 13:03

    Moszna wiecej niż jedną akcję?;)

    1. Tommy 5 sierpnia 2013 o 13:04

      Ma być ta jedna jedyna bo inaczej do grudnia będę siedział i zdjęcia przeglądał ;}

      1. Beddie 5 sierpnia 2013 o 13:29

        Cholera, weź tu teraz człowieku wybierz tą najbardziej pojeepaną akcję ;) Dajesz dodatkowe punkty za zachowanie w stylu prawdziwego, rasowego dłubacza czyli pogwałcenie wszelkich zasad BHP i brak instynktu samozachowawczego? :>

        1. Tommy 5 sierpnia 2013 o 14:04

          No chyba na tyle mnie znasz, żeby nie pytać o takie rzeczy ;}

      2. Jurek 5 sierpnia 2013 o 23:54

        A remont auta łapie się pod jedną akcję, czy kilka akcji? ;)

        1. Tommy 6 sierpnia 2013 o 07:59

          Z doświadczenia wiem, że remont auta to materiał, z którego można by stworzyć powieść o grubości starej książki telefonicznej (patrz moje cabrio w dziale 'fotorelacje').

          Do konkursu musisz jednak wybrać jedno zdjęcie lub ewentualnie stworzyć jakiś krótki a'la komiks – ale bez przegięcia w ilości zdjęć (maks 3-4 zebrane w jedną grafikę)

  4. Pablo 6 sierpnia 2013 o 09:42

    Witam tak opowiadacie o tych kluczach, ze są bardzo wytrzymałe jakoś wierzyć mi się nie chcę. To czemu nie konkurują z takimi kluczami jak Facom Beta King Tony ??? Jak widzę takie skrzynki z kluczami od razu Kojarzą mi się z dziadostwem!  Skoro jest tak opisane ładnie, że pan przedłużał na grzechotce skakał. Ciekawi mnie to bardzo :) Chyba że pan pomylił grzechotkę z kluczem pneumatycznym :P heh A pomyłki zdarzają się najlepszym :P

    1. Tommy 6 sierpnia 2013 o 10:12

      Pomyłek to mi się zdarza bardzo wiele ale akurat w sprawie narzędzi to jestem pewien swego:) To co wyrabiałem nimi przy odbudowie mojego BMW i Escorta zakrawało na niezłe kino akcji, a grzechotka jak działała, tak nadal działa idealnie.

      Przedłużałem ją rurą do tłumików, odkręcałem zapieczone piasty na tylnym zawieszeniu skacząc po tej rurze, a raz nawet w akcie desperacji – walcząc z pokrzywionym wahaczem naparzałem po niej młotkiem (aż mi wstyd ale nie miałem miejsca na przedłużenie rurą, a jeszcze nie dorobiłem się wówczas długiego ramienia do nasadek).

      Oczywiście – zdaję sobie sprawę, że są producenci, którzy robią narzędzia z jeszcze twardszych stopów czy dają dłuższą gwarancję ale na serio nie wiem do czego trzeba by ich używać żeby móc zauważyć różnice w jakości.

      Ja w tym moim malutkim garażyku dłubię ze wszystkim – od przekładek silnika, przez blacharkę na modyfikacjach zawieszenia skończywszy i w zasadzie nie widzę opcji, żebym dał radę zniszczyć jakąś nasadkę czy grzechotkę z tego zestawu (już sam fakt, że ta walizka waży grubo ponad 8 kilo o czymś świadczy)

      Wieczorem aż wrzucę zdjęcie jak obecnie wygląda ta moja starsza, zasłużona w boju grzechotka żeby nie było, że chwalę tu NEO bezpodstawnie ;}

      1. Pablo 6 sierpnia 2013 o 21:30

        Bez obrazy ale jakoś nie wierzę w takie klucze, według mnie to dziadostwo! Wole zapłacić za dobry zestaw niż wygrywać takie coś! Ale życzę powodzenia majsterkowiczom ;)

         

    1. Pablo 6 sierpnia 2013 o 21:26

      Dokładnie! Te klucze są akurat bardzo kiepskie :P

       

      1. Beddie 7 sierpnia 2013 o 09:20

        Szacun, są ch*jowe i śmierdzą kupą. Wygrałeś internety :)

  5. Jaro 6 sierpnia 2013 o 19:29

    Dla mnie też trochę późno ten konkurs, albowiem kupiłem juz dość porządny komplet nasadek stanleya. Zmusiła mnie do tego wymiana osłony przegubu w moim berliniaku. Podczas odkręcania nakrętki półosi poległy dwa "pokrętła" (nie grzechotki) od nasadek , gassrurka 3/4 cala jako przedłużka, klucz pneumatyczny u wulkanizatora, dopiero stanley dał radę :) Relacji foto też nie mam, chyba że któryś z sąsiadów robił fotki jak kretyn (czyli ja) pod blokiem, przy pomocy 2 metrowej rury próbuje "ukręcić koło" w swoim aucie :))

    Niech więc wygra ktoś, kto jest w pilnej potrzebie.

  6. Łysy 8 sierpnia 2013 o 07:33

    Hej. A jakbym wysłał 4 ponumerowane foty? Nie ogarniam żadnych programów do obróbki zdjęć poprostu

  7. Jacek 8 sierpnia 2013 o 12:34

    Zestaw jest niezły tylko teraz tak składają auta że z taką grzechotką(kluczem) nie podejdziesz :)

  8. Parzych 15 sierpnia 2013 o 03:48

    Yyyy, trza być uwiecznionym na zdjęciu podczas popełniania czynu, czy wystarczy zdjęcie pacjenta?

    1. Tommy 21 sierpnia 2013 o 08:48

      Nie trzeba, choć oczywiście można :]

  9. mat 16 sierpnia 2013 o 09:38

    szkoda, że dopiero teraz znalazłem info o Twoim konkursie, bo ostatnio składałem hopla pod tor można było pstryknąć parę fajnych ujęć :)

    1. Tommy 21 sierpnia 2013 o 08:51

      Spokojnie, pewnie jeszcze będzie można zgarnąć małe co nieco za jakiś czas.

  10. Toldi 20 sierpnia 2013 o 21:33

    Tommy, weź przedłuż termin o kilka dni: elementy schną i idą kolejne warstwy a chce pokazać efekt końcowy Sam Wiesz Czego ;)

     

     

  11. Tommy 22 sierpnia 2013 o 07:34

    Oficjalnie zamykam przyjmowanie zgłoszeń :} Co prawda termin upływał o 17:34 ale dwa zgłoszenia prześlizgały się wieczorem lekko po czasie, ale nie będę parówa  i wezmę je również pod uwagę (tym bardziej, że opóźnienie mogło wynikać z lamerstwa mojego serwera pocztowego).

    W sumie otrzymałem 55 maili – teraz musicie dać mi kilka dni żebym na spokojnie przejrzał co tam wytworzyliście i naradził się z Izą i Tadeuszem ;}

    1. Beddie 23 sierpnia 2013 o 10:32

      Nie filozuj tylko powiedz kiedy mam się zgłosić po odbiór, bo muszę pogonić mechaników, bo i Alfa na warsztacie (o łał, Alfa na warsztacie :D ) i Kawasaki na warsztacie (nie, nie trzecia panewka ;) ).

  12. Liga 23 listopada 2013 o 00:15

    Ja z innej beczki. Czy ten zestaw ma jakiś symbol/oznaczenie bo nie mogę takiego znaleźć na stronie Neo. Z góry dziękuje i pozdrawiam.

    1. Tommy 25 listopada 2013 o 07:25

      Z tego co wiem jest to zestaw o dość wymownym numerze 08-666 ;}

  13. Zlloty 9 stycznia 2014 o 14:04

    Wprawdzie już po zawodach, ale nie byłbym sobą, gdybym 3 groszy (naszych.. polskich.. narodowych takich) nie dorzucił. Otóż onego czasu porównywałem ten zestaw z elementowo identycznym zestawem Yato. Zdecydowałem się na Yato z następujących powodów:

    – nasadki 6-kątowe (Neo – 12-kątowe), co w królestwie Rdzawej Mary zaczyna mieć znacznie (łeb urwie, a nakrętki nie obrobi)

    – grzechotki z małym skokiem – sprawa nie do przecenienia. Naprawdę.

    – grzechotki lekko wygięte (coś, jak łyżka do zupy) – fajna sprawa, jak kręci się śrubę/nakrętkę przymocowaną do większej powierzchni – nie ryzuje się po niej paluchami.

    z Neo natomiast używam grzechotki 1/2 cala z wyciąganą rączką. Umiłowana moja!

Pozostaw odpowiedź Tommy Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *