Do tej pory w Poznaniu byłem tylko raz.

Było to wtedy, gdy szef wysłał mnie na targi mieszkaniowe żebym pobiegał trochę w garniturze i najadł się darmowych krówek rozdawanych przez te urocze hostessy w kusych spódniczkach. Być może kojarzycie ten wyjazd bo wspominałem o nim w felietonie dotyczącym Mercedesa GLK (to ten z łypiącą na mnie złowrogo klamką tylnych drzwi).

Strasznie żałowałem wtedy, że z powodu małej ilości czasu nie dałem rady zaglądnąć na Tor Poznań.

Wiecie – pomacać płot, powąchać asfalt, zabrać trochę żwiru do słoika…

Teraz jednak mam szansę nadrobić te zaległości bo za niedługo ponownie wybieram się do stolicy Wielkopolski.

Najprawdopodobniej pojawię się na imprezie Gran Turismo Polonia, która to odbędzie się w dniach 30 czerwca – 3 lipca (najpierw na ulicy Hlonda, a następnie na torze Poznań).

Nie mam co prawda zielonego pojęcia dlaczego poważna firma zajmująca się organizacją takiego eventu chce wpuścić na teren toru gościa, którego największym życiowym dokonaniem jest pomalowanie kilku silników oraz ósme miejsce na międzyszkolnych zawodach pływackich ale co tu dużo mówić.

Głupotą z mojej strony byłoby odrzucić zaproszenie na imprezę, na której będzie masa supersamochodów, w tym takie rarytasy jak chociażby Lamborghini Aventador.

Z resztą co ja Wam będę opowiadał – zobaczcie po prostu film z edycji 2011:

Dlatego więc od 30 czerwca wspólnie z Izą będę w Poznaniu.

Ponieważ na zdjęciach mojego autorstwa zawsze widać wyłącznie pomarańczową plamę przedstawiającą moje niezgrabne paluchy albo też pośladki stojącej akurat obok hostessy, Iza otrzyma oficjalną akredytację fotoreporterską oraz ważący piętnaście kilo aparat fotograficzny.

Możliwe, że będę mógł pojeździć trochę z Jankiem Chmielewskim i podłubać na strefie serwisowej pod maską F12 czy też „innego aventadora” (planuję wykorzystać Izę do odwracania uwagi mechaników i niepostrzeżenie uprowadzić jakieś V12, które później mógłbym zamontować do Escorta).

Więcej o samej imprezie możecie poczytać tutaj.

Jeśli jesteście z Poznania lub wybieracie się również na GTP to dajcie znać. Może będzie okazja się spotkać i pokontemplować wspólnie nad życiem, wszechświatem i wszystkim innym. Oczywiście relacje z przygotowań do wyjazdu i samej imprezy pojawią się na prentkim.

Pozdrawiam,

Tommy

15 Komentarzy

  1. adastra 19 czerwca 2013 o 17:41

    Ja, ja jestem z Poznania! Postaram się wyrwać z objęć rodziny i się pojawić. :)

  2. MSK 19 czerwca 2013 o 19:50

    No w końcu ktoś rozsądny zwrócił na Ciebie uwagę, super ;). A czy będzie do wygrania słoik ze żwirem z toru? Ja bym zawalczył o taki fant. Można dorzucić trochę spalonej gumy.

    1. Tommy 19 czerwca 2013 o 19:54

      Będę ładował do słoi kawałki opon, kamienie i trawę. Zasłoikuję też trochę spalin z Aventadora i parę kilo momentu obrotowego Ferrari 599 ;}

  3. Daria 19 czerwca 2013 o 20:35

    fajny event, ale postanowiłam dać sobie jeden weekend wolnego i ze znajomymi będziemy wtedy na spływie kajakowym Świdrem sącząc piwno tudzież cytrynówkę i rozkoszując się urokami natury oraz próbując przetrwać atak krwiżerczych komarów… :)
    w ten weekend w Płocku odbywa się jedna z największych imprez driftowych w polsce… 
    ja będę na 100%… :D

    http://szminkapoasfalcie.pl/    babski blog o motoryzacji… :)

  4. Toldi 19 czerwca 2013 o 20:35

    Tommy miesiące sobie pomyliłeś w tekscie…

     

  5. Vein 19 czerwca 2013 o 21:22

    Miałem jechać, akredytacja czeka ale nie dam rady :( Gademet!

    1. Tommy 20 czerwca 2013 o 08:23

      Szkoda, przydałbyś mi się do przerzucenia tego V12 przez ogrodzenie

  6. ffresh 19 czerwca 2013 o 23:57

    V12 raczej nie uda się w 5 min wymontować, ale zawsze możesz podpatrzeć parę rozwiązań przydatnych przy Escorcie.

    1. Tommy 20 czerwca 2013 o 06:24

      Czyżbyś mnie nie doceniał? ;}

  7. Toldi 20 czerwca 2013 o 18:39

    Tommy powtórze to co napisałem na forum w reakcji na te informacje: niech fortepian spadnie na Twoje qp ;)

  8. iParts 21 czerwca 2013 o 15:51

    Kto wie, może słoik żwiru być warty kupę kasy :) W końcu na kawałki trawy – niby – wydarte korkiem przez piłkarzy na stadionie w Paryżu fanatycy wydają kupę kasy :)

    1. Tommy 24 czerwca 2013 o 15:38

      W sumie to całkiem fajny pomysł na dorobienie sobie na boku – akurat sąsiad parę dni temu sobie podjazd nowiutkim żwirem wysypał;}

  9. grzesiek 9 lipca 2013 o 11:29

    To trochę nie sprawiedliwe, bo ja na zawodach pływackich zająłem miejsce 5. a nikt mnie jeszcze nigdzie z tego tytułu nie zaprosił :/

    A serio – fajnie, że Cię zauważyli i zaprosili, gratulacje! (wiem, trochę spóźnione, ale zawsze ;))

Pozostaw odpowiedź ffresh Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *