No to znów trochę przynudzania o muzyce.

Tym razem trzy utwory z Frankiem Sinatrą w tle.

Pierwszy to utwór w wykonaniu Cake’a, ale dwa pozostałe to już stary, dobry Frank w duecie z Tony’m Bennettem oraz Bono (nawiasem mówiąc, zadziwiającym jest, że udało mu się wypromować… To musiało być dość trudne z ksywką brzmiącą jak marka zabawek dla psów).

Idealne na wieczorne dłubanie w garażowym zaciszu…

Pozdrawiam,

Tommy

3 Komentarze

  1. Piotr 18 sierpnia 2014 o 22:24

    Tommy,

    z braku laku czytam Twoje archiwum, gdyż "przeleciany" jesteś przeze mnie i w te i we w te:-). A poważnie: Sinatrę uwielbiam, a do mojego amatorskiego dłubania w E30 (z mizernym cholera skutkiem, bo się słabo uczę), w głośnikach mam ostanio Yuirimę -świetny japoński pianista, który relaksuje mnie w przypadkach p…..dolenia kluczy, śrub, nakładek. No bo osioł jestem. W każdym razie polecam… Nie tylko do garażu. Pod chrupki zjedzone wspólnie z Twoją Izą też chyba może być:-)

    1. Tommy 19 sierpnia 2014 o 08:23

      Dorzuciłem do garażowej playlisty :} Trochę minie zanim przebrnę przez większą ilość utworów ale zapowiada się ciekawie

       

Skomentuj

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *