Jak wiecie prentki Fiat 126 w końcu zaczyna znów przypominać samochód.

Niedawno zakończyłem etap lakierowania i teraz sukcesywnie składam wszystko do kupy – pora więc na kolejną porcję zdjęć z prentkiego Neverending story ;)

Po lakierowaniu i wstępnym złożeniu budy maluch wyglądał tak:

 

W pierwszej kolejności zabrałem się za uzbrajanie nadwozia w instalację elektryczną, lampy i wszelekie plastikowe drobiazgi, które zajmowały mi sporo miejsca w garażu (musiałem się trochę z tego wszystkiego odgruzować).

Wytypowałem też części wymagające renowacji przed montażem – ramiona wycieraczek, porysowane klamki i tak dalej.

 

Co fajne, praktycznie wszystkie nowe części do malucha wciąż są łatwo dostępne (i tanie) – bez problemu udało mi się kupić więc wszystkie możliwe kołki, ślizgi zderzaków, linki, uszczelki czy spinki.

W efekcie momentami mogłem poczuć się jakbym składał fabrycznie nowego malucha ;)

Kolejnym etapem prac było pomalowanie całego wnętrza farbą antykorozyjną (czarny mat), wklejenie bitumicznych mat wygłuszających i ułożenie fabrycznych wygłuszeń. Zamontowałem nowe linki ręcznego, ssania i ogrzewania, wykonałem nowe mocowania pedału gazu (nowa podłoga ich nie miała), przykręciłem sam pedał i złożyłem do kupy tunel środkowy.

Zakonserwowałem też wnęki kół i przykręciłem plastikowe nadkola.

Na felgi trafiły oryginalne, elegantowskie kapsle:

 

Idąc dalej – żeby mieć wnętrze ogarnięte „na gotowo”  zamontowałem deskę, zegary, sterowanie nawiewami i resztę drobiazgów. Następnie zająłem się wykładziną, pasami, fotelami i kanapą.

Przed montażem przeszło oczywiście solidne pranie.

 

Korzystając z okazji postanowiłem sprawdzić też, czy po tych dwóch latach w ogóle jeszcze zmieszczę się do środka (przez ten czas trochę sobie przytyłem :v ):

dsc08383

Stwierdzam, że jest ok – zmieściłem się ;)

Kiedy wnętrze było już gotowe, przyszła pora na zajęcie się dokończeniem podwozia. Wrzuciłem zbiornik paliwa, tunel ogrzewania, przewody rozrusznika i tak dalej. Zabrałem się też za uzbrojenie komory silnika w cały osprzęt (filtr węglowy, elementy układu zapłonowego, osłony wlotów powietrza i reszta). Przed montażem wszystko zostało oczywiście porządnie wyczyszczone, a styki i wtyczki zabezpieczone preparatem ochronnym:

 

Podczas prac przy podwoziu zauważyłem, że jeden z wahaczy, które jakiś czas temu poddałem renowacji (piaskowanie i lakierowanie proszkowe) w jednym miejscu miał wżery, które przeszły na wylot. Poprzednio jakoś mi to umknęło:

dsc09505

Nie jest to co prawda jakieś duże uszkodzenie ale w kwestii elementów takich jak wahacze wolę dmuchać na zimne. Drugi na szczęście jest w bardzo dobrym stanie dlatego zamówiłem „nowy” lewy wahacz z wersji ST (wykonany z lepszej blachy niż te elegantowskie) i odnowiłem (ponownie piaskowanie i lakierowanie).

Tutaj już z przełożonym hamulcem, gotowy do montażu:

dsc09500

Kolejnym elementem na mojej liście „to do” była skrzynia biegów. Maluch ma tylko 45 000 km przebiegu więc nie widziałem potrzeby, żeby dokonywać jakiegoś grubego przeglądu (przed remontem pojeździłem sobie trochę i wszystko było w jak najlepszym porządku) dlatego ograniczyłem się tylko do „standardowej” wymiany uszczelniaczy, poduszek i gum i jej porządnego umycia.

Skontrolowałem też działanie rozrusznika, oczyściłem styki,  sprawdziłem i nasmarowałem zęby i zamontowałem nowe nakrętki:

 

Co fajne, na koniec pracowitego dnia, pogoda zafundowała mi takie oto widoki:

014

Przysiadłem sobie więc przed garażem z butelką piwa w dłoni i po prostu patrzyłem na sunące niespiesznie chmury.

Polecam – to nawet lepsze niż HBO ;)

I na dziś tyle – za niedługo pokażę Wam montaż skrzyni, silnika i pierwsze po remoncie odpalenie. Potem zostaną mi już tylko zderzaki, konserwacja na zewnętrznych elementach nadwozia zrobionych w baranku (pasy i progi) i najprzyjemniejsza część zabawy czyli testy.

Pozdrawiam,

Tommy

19 Komentarzy

  1. Grzesiek 23 września 2016 o 13:59

    Nie da się ukryć, że maluchy mają swój własny, unikalny klimat :D

  2. auto szyby 23 września 2016 o 14:47

    Jest dużo spraw lepszych niż HBO, choć wiele osób woli jednak non stop wpatrywanie w TV. Ludzie kochani! :)

  3. FLEX 23 września 2016 o 19:42

    Wygłuszenia wewnętrzne miałeś w tak dobrym stanie ? :)

    1. Tommy 26 września 2016 o 07:38

      Tak, żadna kuna widać w nim nie mieszkała ;) Standardowa przecierka tylko przy pedale gazu

  4. Dapo 23 września 2016 o 20:40

    Super robota. A te białe felgi to pewnie Blog o Ci załatwił.

    1. Tommy 26 września 2016 o 07:39

      Blogery muszą sobie pomagać – w ramach rewanżu zorganizuję mu naklejkę w kształcie penisa na drzwi ;)

  5. Pawian123 24 września 2016 o 18:31

    HBO to lipa przy tym.

    1. Tommy 26 września 2016 o 07:41

      Stwierdziłem, że muszę zbudować sobie taras. Taki z leżakiem i stoliczkiem na piwo.

      Zdecydowanie.

  6. Łukasz 26 września 2016 o 15:45

    juhuuu 10000 komentarz należy do mnie ;D spoko malczan!

    1. Karol 26 września 2016 o 15:48

      10001 :( Byłeś szybszy.

  7. Piotrek 30 września 2016 o 16:38

    Może nie tak kultowy jak maluch, ale chętnie bym zrobił w ten sposób moją „kulkę” czyli Matizka, inspirujesz mnie. Mój pierwszy samochodzik, tyle lat minęło a ja się go nie mam zamiaru pozbywać, nawet comiesięcznie wyjeżdżam na jakieś trasy by się nie zastał.

  8. CarMix 12 października 2016 o 10:58

    Lakierowanie wyszło eleganckie! Klimatyczne auto, chyba każda polska Rodzina miała takiego w swoim garażu. Pozdrawiam

  9. GPS 15 października 2016 o 13:37

    No no- tak sobie odpaliłem post na blogu i od razu jakoś więcej motywacji do grzebania przy swoim :) Jestem na podobnym etapie co ty (lekko w plecy bo silnik jeszcze poza samochodem ) ale znając życie zanim go skończę to ty już zdążysz zrobić kapitalkę wonskiej i escortowi :D

  10. Kuba 31 października 2016 o 11:27

    Dlaczego nie wygłuszyłeś dodatkowo komory silnika. Przecież w kaszlaku idzie ogłuchnąć. Kup że jakieś maty ojciec. :)

    1. Tommy 2 listopada 2016 o 07:19

      To elegant więc pod kanapą i półką tylną jest bardzo gruba mata głusząca (+ na budzie wklejone maty bitumiczne) – jest ok ;)

  11. Slawek 7 listopada 2016 o 21:04

    Bardzo ładny maluch. Teraz możesz go sprzedać Tomowi Hanksowi. Super robota!

  12. tor 16 lutego 2017 o 14:26

    Świetny projekt, fiat 126p ma coś w sobie że na jego widok człowiek aż się uśmiecha ;) Pozdrawiam !

  13. szybkikuriereu 20 lutego 2017 o 15:15

    Super, fajnie że są tacy pasjonaci jak Ty którzy potrafią dać takiemu autku nowe życie ;) gratuluję i pozdrawiam !

  14. pomocdrogowakonin 3 marca 2017 o 11:53

    Super projekt, podziwiam jak dotąd dobrze wykonaną robotę. Sam chętnie usiadł bym za kółkiem takiego fiata 126 :D Pozdrawiam i dalszego powodzenia !

Pozostaw odpowiedź Piotrek Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *